Logo
  • DONALD
  • DZIAMBOR OPOWIADA O CIĘŻKIM PRZEBIEGU COVIDU, ALE WCIĄŻ NIE POTĘPIA SZURYZMU BRAUNA

Dziambor opowiada o ciężkim przebiegu Covidu, ale wciąż nie potępia szuryzmu Brauna

24.11.2020, 13:05
fot. East News
Poseł Konfederacji
Artur Dziambor
opuścił już szpital, po tym jak trafił do niego w związku z
zakażeniem koronawirusem
. Przebywał w nim 8 dni. Teraz polityk w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim zdradził jak wyglądało u niego zakażenie.
-
Kaszel był taki, że się dławiłem,
przez tydzień praktycznie nic nie jadłem. Miałem problemy ze wstaniem z kanapy.
Byłem półprzytomny.
Po tygodniu trafiłem do szpitala - powiedział w rozmowie z
Dziennikiem Bałtyckim.
Polityk przekazał, że "teraz ma lekki kaszel" i czuje się osłabiony:
- Pozostałe objawy ustąpiły, funkcjonuję normalnie, ale
forma jest taka, że nieprędko pójdę na siłownię
- mówi polityk.
W trakcie pobytu w szpitalu stracił apetyt i schudł 5 kg:
- Brak smaku sprawiał, że nie czułem przyjemności z jedzenia.
Straciłem 5 kg; utrata wagi wyjdzie mi na zdrowie
- mówił.
- Dostałem tam tlen i odpowiednie leki. Na szczęście nie trafiłem pod respirator. W szpitalu miałem bardzo dobrą opiekę. Po dwóch-trzech dniach zacząłem funkcjonować w miarę normalnie.
Byłem w pokoju czteroosobowym. Obok mnie leżał pan młodszy ode mnie, który wcześniej był pod respiratorem. Spędził ponad tydzień pod respiratorem. Było z nim ciężko, ale wyszedł i jest zdrowy.
Inni pacjenci przechodzili to podobnie jak ja. Pracowali tam cudowni ludzie - dodał.
Wśród pierwszych objawów, które pojawiły się u posła była gorączka, kaszel i ból głowy:
- Cały tydzień byłem wtedy w Sejmie.
Wróciłem w czwartek wieczorem, a w sobotę rano dostałem gorączki. Pojawiły się kaszel i ból głowy. W poniedziałek straciłem smak
. To specyficzny objaw koronawirusowy. Poszedłem się zbadać. Następnego dnia dostałem pozytywny wynik badania - wyznał.
Cała rodzina posła Dziambora również otrzymała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa:
-
Niestety wszyscy mieli pozytywne wyniki. Moja żona przeszła to bezobjawowo
. Natomiast moi
rodzice od dwóch tygodni leżą i odchorowują
. Podejrzewam, że złapali to ode mnie. Mieszkamy w jednym domu wielopokoleniowym. Jesteśmy oddzieleni, ale gdzieś tam się mijamy - powiedział.
Polityk przyznał w rozmowie z
Dziennikiem Bałtyckim,
że wciąż jest słaby i powrót do sprawność zapewne zajmie mu miesiące:
-
Z dnia na dzień poprawiam teraz swoje możliwości ruchowe, bo jestem słaby.
Początkowo miałem problem, by chodzić po domu. Teraz jestem w stanie przejść się trochę z dziećmi. Pani doktor w szpitalu powiedziała mi, że powrót do formy zajmie mi miesiące - stwierdził.
Dziambor odniósł się także do postawy klubowego kolegi
Grzegorza Brauna
, który neguje istnienie pandemii:
- Grzegorz Braun
ma swoje podejście do tego, co się dzieje.
My zgadzamy się całkowicie, że obostrzeń gospodarczych nie powinno być. Naszym zdaniem powinien być wprowadzony
model szwedzki -
stwierdził.
Zobacz też:

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA