Jacht "Graceful" należący do Władimira Putina widzialny na Kanale Kilońskim, 08.02.2022
W związku z nałożonymi przez Unię Europejską sankcjami kolejni rosyjscy oligarchowie tracą aktywa i nieruchomości. Kilka dni temu niemiecki rząd skonfiskował
156-metrowy jacht miliardera Aliszera Usmanowa
- jednego z najbogatszych ludzi w Rosji. Jego "Dilbar" o wartości prawie
600 milionów dolarów
od października znajduje się w stoczni w Hamburgu, gdzie był remontowany.
To podobno nie jedyny skonfiskowany przez niemieckie służby jacht w ostatnich dniach. Tymczasem we Francji służby celne zajęły luksusowy jacht Amore Velo należący do
Igora Sieczina
, jednego z najbardziej zaufanych współpracowników Władimira Putina. 85-metrowy jacht cumował w stoczni w La Ciotat, na południowym wybrzeżu Francji.
O konfiskacie poinformował na Twitterze minister finansów Francji Bruno Le Maire.
Media zastanawiają się natomiast, co stało się z
jachtem samego Putina.
Jeszcze do początku lutego "Graceful" przebywał w stoczni "Blohm+Voss" w Hamburgu, tej samej, w której remontowano jacht Usmanowa. 82-metrowy jacht niespodziewanie zabrano 7 lutego o 6 rano, czyli 17 dni przed inwazją na Ukrainę. Była to najprawdopodobniej reakcja przed zapowiedziami sankcji ze strony USA i Unii Europejskiej.
Die Welt informuje, że jacht Putina cumuje teraz najprawdopodobniej w porcie w
Kaliningradzie
. Tymczasem w ślady Putina próbują iść teraz inni oligarchowie, którzy jeszcze nie zostali objęci sankcjami. Media informują o "masowej" ewakuacji ich jachtów w "bezpieczne" miejsca, np. do portów na Malediwach.