Od kilku dni głośno mówi się o
kryzysie Zjednoczonej Prawicy
. Przyczynkiem do niego miał być
sprzeciw Solidarnej Polski
podczas głosowania nad ustawą o ochronie zwierząt, a także w związku z propozycją nowelizacji tzw. ustawy covidowej, dotyczącej odpowiedzialności m.in. urzędników w związku z epidemią koronawirusa. Opróćz tego problemem był także
brak porozumienia z koalicjantami PiS w kwestiach rekonstrukcji rządu
.
Kilka dni temu politycy PiS otwarcie mówili, że Zjednoczona Prawica chyli się ku upadkowi. Okazuje się jednak, że Solidarnej Polsce, Prawu i Sprawiedliwości i Porozumieniu
prawdopodobnie udało się dojść do konsensusu
.
By położyć kres kryzysowi najbliżsi współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego mieli namawiać go do wejścia do rządu. Wygląda na to, że byli w tym skuteczni.
Ryszard Terlecki przekazał dziś dziennikarzom, że "
wszystko wskazuje na to, że Jarosław Kaczyński wróci do rządu":
- Skład rządu zostanie oczywiście ogłoszony w odpowiednim trybie. W czwartek lub piątek spotka się kierownictwo PiS, które zatwierdzi ostateczne decyzje i ostateczny kształt rekonstrukcji rządu - powiedział Terlecki.
Kaczyński jako
wicepremier miałby objąć nadzór nad resortem sprawiedliwości
.