Podarpacka policja informuje o
zatrzymaniu sześć osób
w związku ze śledztwem dotyczącym
przestępstw bankowych
. Według śledczych przez 15 lat grupa przestępcza prowadzona przez 68-letnią prezes,
Janinę K.,
zdefraudowała miliony złotych w Banku Spółdzielczym w Grębowie. Straty mogą sięgać
55 mln zł
.
Nad sprawą policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie pracowali od 2019 roku. Wówczas - z dnia na dzień - zamknięto Bank Spółdzielczy w Grębowie. Jego klienci przeżyli wówczas szok - nie mogli nawet wypłacić swoich pieniędzy. Działalność banku najpierw zawiesiła Komisja Nadzoru Finansowego, a kilka miesięcy później jego upadłość potwierdził sąd.
Policjanci w toku śledztwa ustalili, że w banku
od 2004 roku działała grupa przestępcza
, która zajmowała się przestępstwami bankowymi.
"68-letnia mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego wykorzystując swoje stanowisko, wspólnie z pięcioma innymi osobami,
zakładali fikcyjne konta bankowe, na które pobierali kredyty
. Wykorzystywali także
dane osób już nieżyjących
. Namawiali klientów banku do likwidacji posiadanych przez nich lokat, a środki przelewali na swoje rachunki i rachunki maklerskie" - informuje Podkarpacka Policja.
Okazuje się, że przez 15 lat Janina K. i pięć innych osób, w tym
jej syn Krzysztof K.
wyprowadzali pieniądze z banku, m.in. fałszując dokumenty, zakładając fikcyjne konta i zaciągając kredyty "na lewo". Wyprowadzone pieniądze inwestowali na giełdzie. W sprawie pokrzywdzonych może być nawet kilka tysięcy osób. Większości z nich straty pokrył Bankowi Fundusz Gwarancyjny.
W sumie, jak podaje prokuratura, grupa przestępcza prowadzona przez Janinę K. wyrządziła szkody Bankowi Spółdzielczemu w Grębowie na kwotę ponad
19 mln zł
oraz przywłaszczyła środki klientów w kwocie ponad
25 mln zł.
Poza tym Janina K. Genowefa K. (wiceprezes zarządu i główna księgowa) oraz Krzysztof K. (referent ds. kredytów i syn Janiny K.) wyłudzili z dwóch innych banków
10 mln zł
.
Gdy sprawa wyszła na jaw mieszkańcy Grębowa nie mogli uwierzyć, że Janina K. mogła dopuścić się takiego przestępstwa.
-
To były takie miłe panie, do rany przyłóż. Zagadały, pożyczyły miłego dnia. Wszyscy mieli do nich pełne zaufanie -
mówią mieszkańcy w rozmowie z
Faktem
.
Na początku roku nastąpił
przełom w śledztwie
.
1 lutego policja zatrzymała sześć osób
, w tym Janinę K., jej syna Krzysztofa K. oraz Genowefę K. Wśród zatrzymanych są też Teresa R. - członek zarządu, starszy inspektor ekonomiczny, Danuta R. - specjalista ds. samorządowych i obsługi oszczędności, audytor wewnętrzny oraz Bożena S. - starszy inspektor ds. oszczędności i depozytów, członek rady nadzorczej.
"Janinie K.
zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
Pozostałym 5 zatrzymanym osobom prokurator zarzucił udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wszystkim podejrzanym prokurator przedstawił zarzuty dotyczące wyrządzenie Bankowi Spółdzielczemu w Grębowie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także przywłaszczenie powierzonego mienia w znacznych rozmiarach. Ponadto Janinie K., Genowefie K. oraz Krzysztofowi K. prokurator zarzucił popełnienie dwóch oszustw na szkodę innych banków. Czyny zarzucone podejrzanym zagrożone są karą
do 10 lat pozbawienia wolności
" - informuje prokuratura.
Wszyscy zatrzymani, decyzją sądu, trafili do aresztu na trzy miesiące.
fot. Prokuratura Krajowa