Rok temu
16-letni Maciej Rahut
postanowił wysłać maila do
fundacji ojca Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis
z prośbą o
udostępnienie informacji publicznej
, a konkretnie listy wpłat z państwowych instytucji i spółek, które od 2016 roku trafiały na konto organizacji o. Rydzyka.
Okazało się, że fundacja
nie przesłała
nastolatkowi pełnej informacji, o którą prosił. Chłopak wysłał ponaglenie, jednak nie przyniosło ono skutku. W związku z tym zgłosił on
sprawę odpowiednim organom.
- Otrzymałem odpowiedź, ale niekompletną, jedynie wyrywki. Dlatego razem z moim prawnikiem wysłaliśmy ponaglenia do odesłania reszty dokumentów. Otrzymaliśmy odpowiedź, że reszta z nich nie jest ważna i według nich nie kwalifikuje się jako informacja publiczna, bo "nie jest to informacja użyteczna dla społeczeństwa" - powiedział 16-latek.
Wojewódzki sąd administracyjny miał
nakazać fundacji redemptorysty udostępnić dane, o które zabiegał nastolatek
. Oprócz tego fundacja musi też pokryć koszty postępowania.
Przypomnijmy, że to nie jedyny proces przegrany przez Lux Veritatis:
Maciej Rauhut to aktywista, który
zyskał popularność w 2020 roku
po tym, jak w jego domu pojawiła się policja. Śledczy ustalili wówczas, że był on
organizatorem spaceru-protestu Strajku Kobiet.
W obronę nastolatka zaangażowali się wtedy politycy opozycji i ówczesny RPO Adam Bodnar.