Rodzice
posyłają dzieci na dodatkowe lekcja tańca, śpiewu, czy gry na instrumencie. Od niedawna, jak się okazuje,
wynajmują też korepetytorów, którzy... uczą ich dzieci wygrywać w gry komputerowe.
W Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii modne stały się korepetycje, na których dzieci uczą się jak wygrywać w gry
. Jedynymi z popularniejszych stały się korepetycje z gry
Fortnite: Battle Royale.
W grze w jednym z trybów mierzy się 100 graczy. Walczą przeciwko sobie na olbrzymiej wyspie. Konkurują pojedynczo, w parach lub grupach po czterech graczy.
The Wall Street Journal
donosi, że zawód trenera
Fortnite
jest bardzo opłacalny.
Rodzice za godzinę nauki muszą zapłacić nawet 20 dolarów.
Rodzice w rozmowie z dziennikiem tłumaczą, że nie chodzi o to by grać, ale żeby wygrywać:
"
Istnieje presja, by nie tylko grać, ale grać bardzo dobrze
. Można sobie wyobrazić, co przechodzi w szkole dziecko, które przegrywa" - powiedziała matka 10-latka.
Sami trenerzy dziwią się takim zainteresowaniem korepetycjami z gier:
"To dla mnie naprawdę dziwaczne. Mój tata nigdy nie zapłaciłby za to, żebym pobierał lekcje grania na komputerze"
- powiedział gazecie
Logan Werner, 18-letni trener
Fortnite
z Roy w stanie Utah.
Okazuje się jednak, że niektóre uczelnie w Stanach Zjednoczonych premiują takie umiejętności i rozdają stypendia
najlepszym graczom
Fortnite.
Tak jest
na Uniwersytecie w Ohio, gdzie najlepszemu graczowi gwarantuje się 4 tysiące dolarów.