![fot. East News](https://cdn01.donald.pl/filer_public_thumbnails/filer_public/5a/b3/5ab3e1a6-d8f7-4639-af15-d3a346113db2/sikorski.jpg__1200x0_q85_crop_subsampling-2_width-1200.jpg)
fot. East News
Radosław Sikorski
podczas konferencji w Monachium ocenił jednoznacznie, że
telefon Donalda Trumpa do Władimira Putina był błędem
. Minister spraw zagranicznych odniósł się też do piątkowego wystąpienia J.D. Vance’a, podkreślając, że największe zagrożenie dla Europy pochodzi od putinowskiej Rosji.
Sikorski bierze udział w
Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa
, gdzie w sobotę wziął udział w panelu wraz z szefami dyplomacji Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji. Minister został zapytany m.in. o słowa wiceprezydenta USA, który w piątek szeroko skrytykował europejskich liderów i ich politykę, mówiąc m.in. zagrożeniach, które płyną z odwrotu od podstawowych wartości.
- W Polsce nie mamy złudzeń, że
główne zagrożenie dla nas, dla naszej demokracji, jest ze strony Rosji.
Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym. Myślę, że
rozmowa [Donalda Trumpa] z Władimirem Putinem była błędem
, myślę, że obniża ona morale i legitymizuje Władimira Putina. (...) Kiedy jednak Donald Trump mówi, że w negocjacjach trzeba myśleć o żołnierzach europejskich, trzeba brać to pod uwagę. Myślę, że obecna sytuacja wynika z tego, że Europa od lat nie działała, jak powinna, korzystała z dywidendy pokoju zbyt długo. W Polsce mamy prawo gwarantujące 2% PKB na obronność od lat, ponieważ wystarczająco się tego obawiamy - mówił Sikorski.
Przypomnijmy, że do r
ozmowy Putina z Trumpem doszło w środę
. Miała trwać ona 90 minut, a obaj przywódcy mieli zgodzić się na rozpoczęcie rozmów pokojowych ws. wojny w Ukrainie. Trump twierdził też, że pierwsze spotkanie w tej sprawie miałoby się odbyć w ten weekend w Monachium, jednak temu zaprzeczyła strona ukraińska.
Sikorski odpowiedział też na pytanie o to, co powiedziałby Donaldowi Trumpowi.
- Powiedziałbym Donaldowi Trumpowi trzy rzeczy. Joe Biden był jego poprzednikiem i umieścił w Kijowie amerykańską flagę, więc
wiarygodność Stanów zależy od tego, jak się tak wojna skończy.
Po drugie, jeżeli pozwoli się Putinowi podporządkować Ukrainę, to pokaże się także Chinom, że można przyłączyć zbuntowaną prowincję, więc od tego zależą losy Tajwanu. Po trzecie, to my, Europejczycy, kontrolujemy Pokojową Nagrodę Nobla, więc jeżeli chce ją wygrać, pokój musi być sprawiedliwy - dodał.
Podczas panelu "Pokój przez siłę: plan dla Ukrainy" Sikorski mówił też o tym, co zrobić, aby przekonać Putina do pokoju.
- By przekonać prezydenta Władimira Putina, żeby był bardziej rozsądny,
musimy przekonać go, że cena, którą będzie musiał zapłacić, jest za wysoka
. To klasyczna wojna kolonialna, takie wojny trwają średnio ok. 10 lat. Rosyjska ekonomia zaczyna cierpieć. Jeżeli przekonamy Władimira Putina, że jesteśmy w stanie wytrzymać dłużej niż on, pozostać na kursie, to zgodzi się na umowę. Wszyscy chcą pokoju, Putin też chce pokoju, ale na własnych warunkach. (...) Jeżeli da się to zrobić to szybciej, wspaniale, ale należy przygotować się na średnią długość trwania konfliktu - mówił.
Wczoraj wieczorem serwis Politico,
powołują się na słowa Sikorskiego
, poinformował, że
Emmanuel Macron zwołuje w poniedziałek nadzwyczajny szczyt państw europejskich
. Nie wiadomo jeszcze, kto weźmie w nim udział, póki co spotkanie nie zostało oficjalnie potwierdzone.
- Bardzo się cieszę, że prezydent Emmanuel Macron zaprosił naszych przywódców do Paryża - stwierdził Sikorski, dodając, że będzie to okazja do przedyskutowania wyzwań, jakie stawia przed Europą Donald Trump.
- Ma metodę działania, którą Rosjanie nazywają "razwiedka bojem", czyli rozpoznanie walką: naciskasz i widzisz, co się dzieje, a potem zmieniasz pozycję. I my musimy na to odpowiedzieć - dodał.