BIG InfoMonitor opublikował najnowsze dane dotyczące
długów alimentacyjnych
, wskazując, że wzrosły one w ostatnim roku o 3,2 mld zł do kwoty 14,5 mld zł. "Przeciętny" alimenciarz to mężczyzna w wieku 35-54 lata mający dług w wysokości ponad 50 tys. zł. "Rekordzista" jest winny swoim dzieciom ponad 860 tys. zł.
To kolejne dane BIG InfoMonitora, które świadczą o wzroście liczby alimenciarzy. Na koniec marca było ich niecałe 290 tysięcy, teraz już ponad
291 tysięcy
.
Według danych na koniec maja długi alimentacyjne wynoszą 14,5 mld zł. 94% dłużników to mężczyźni, jest ich 274 tysiące. Statystycznie najczęściej nie płacą alimentów
mężczyźni w wieku 35-54 lata
, zamieszkujący Górny Śląsk (ponad 30 tys. alimenciarzy) lub Mazowsze (ponad 27 tys.). Najwyższe prawdopodobieństwo nieotrzymania alimentów mają natomiast dzieci z Warmii i Mazur, tam procent niepłacących ojców jest najwyższy. Kolejne miejsca zamują województwa lubuskie, pomorskie i dolnośląskie.
Średni dług alimentacyjny wynosi już ponad
50 tys. zł
. Rekordzista jest winien swoim dzieciom
ponad 867 tys. zł
, ma 45 lat i pochodzi z Wielkopolski.
BIG InfoMonitor przypomina, że prezentowane statystyki nie odzwierciedlają pełnej sytuacji, ponieważ
nie każdy dłużnik trafia do rejestru
.
- Według Krajowej Rady Komorniczej czynnych postępowań alimentacyjnych jest ponad 600 tys., z czego ok. 370 tys. egzekucji to te, w których wierzycielem jest Fundusz Alimentacyjny. Pozostałe 40% to sprawy zgłaszane głównie przez matki, które nie dostają alimentów od ojców, ale nie kwalifikują się do pomocy funduszu. Mamy więc ponad 600 tys. dłużników i około 1 mln poszkodowanych dzieci. A to oznacza, że może to być problem co dziesiątego dziecka w kraju - mówi prezes BIG InfoMonitor
Sławomir Grzelczak
cytowany przez PAP.
Jak dodaje, brak wsparcia finansowego sprawia, że duża część rozbitych rodzin z dziećmi jest skazana na życie w trudnej sytuacji materialnej, a nawet w ubóstwie. Z danych BIG InfoMonitor wynika, że aż 40% takich dzieci nie może np. korzystać z żadnych odpłatnych zajęć, rzadziej niż rówieśnicy spędzają też wakacje poza domem.