fot. East News / Sejm
Zdecydowana większość Polaków uważa, że
przyznanie 16-latkom prawa do głosowania
nie jest dobrym pomysłem. Temat obniżenia wieku wyborczego powrócił w mediach wraz z interpelacją posła KO, Jarosława Wałęsy.
Wałęsa w poselskiej
interpelacji
skierowanej do ministra spraw wewnętrznych wskazuje, że w ostatnich latach prawa wyborcze przyznano 16-latkom w wielu europejskich państwach: Austrii, Malcie i niektórych landach Niemiec. Zdaniem posła młodzi ludzie są w tym wieku "wykazują coraz większą świadomość wyzwań współczesnego świata", a jednak wciąż nie mają prawa głosować.
"Młodzi ludzie w wieku 16-18 lat
wykazują coraz większą świadomość wyzwań współczesnego świata
, takich jak kryzys klimatyczny, rozwój technologii czy problemy związane z edukacją i rynkiem pracy. Są to kluczowe zagadnienia, które w znacznym stopniu wpłyną na ich przyszłość, a mimo to nie mają oni obecnie prawa współdecydować o kierunkach polityki w tych obszarach. Włączenie tej grupy wiekowej w proces wyborczy mogłoby przyczynić się do zwiększenia zainteresowania sprawami publicznymi, rozwinięcia świadomości obywatelskiej oraz wzmocnienia edukacji na temat funkcjonowania państwa i praw obywatelskich. W efekcie, młodsze pokolenie
mogłoby lepiej zrozumieć znaczenie demokracji
i odpowiedzialności za wspólne dobro, a decyzje podejmowane przez polityków mogłyby być bardziej dopasowane do potrzeb młodych ludzi" - argumentuje Wałęsa.
Zwraca też uwagę, że obniżenie wieku wyborczego mogłoby pozytywnie wpłynąć na
frekwencję wyborczą.
"Obniżenie wieku wyborczego byłoby także krokiem w kierunku zwiększenia partycypacji obywatelskiej, co mogłoby mieć pozytywny wpływ na frekwencję wyborczą w dłuższej perspektywie czasowej. Zwiększenie roli młodzieży w procesach demokratycznych pozwoliłoby na aktywniejsze włączenie ich w życie społeczne i polityczne, a także na budowanie dialogu między pokoleniami w zakresie kluczowych wyzwań, przed którymi stoi Polska i świat".
Okazuje się jednak, że Polacy są przeciwni przyznaniu 16-latkom prawa wyborczego. Wskazują na to wyniki sondażu zrealizowanego przez SW Research na zlecenie Wprost.
Za obniżeniem wielu wyborczego opowiada się jedynie 16,6% badanych, 71% uważa, że to zły pomysł, 12,4% nie ma zdania na ten temat.
Zdaniem politologa
prof. Jarosława Flisa
wyniki sondażu nie są zaskakujące.
- Dziwna byłaby sytuacja, kiedy 16-latkowie nie mogliby prowadzić samochodu czy legalnie kupić alkoholu, a mieliby prawo decydować o tym, kto zostanie prezydentem, czy jaki będzie kształt polskiego parlamentu. Rozumiem więc, że wiele osób ma wątpliwości co do takiego rozwiązania, sam zaliczam się do tej grupy - mówi w rozmowie z Wprost.
W Unii Europejskiej dyskusja o
ujednoliceniu wieku wyborczego
trwa już wiele lat. Jako argumenty wskazuje się m.in. pozytywne doświadczenia z Niemiec, gdzie landy, w których głosują osoby poniżej 18. roku życia, notują wyższą frekwencję. Z drugiej strony pojawiają się jednak
wątpliwości
. Niektórzy eksperci uważają, że wprowadzenie do elektoratu znacznej liczby młodszych wyborców mogłoby potencjalnie zakłócić dynamikę wyborczą i faworyzować konkretne partie.
Szerzej pisaliśmy o tym tutaj: