fot. East News
Komisja Europejska
zwróciła się do władz Hiszpanii z
prośbą o zachowanie spójności w obostrzeniach dotyczących podróżowania
. Kraj
przyjmuje turystów
(zobowiązani są do posiadania negatywnego wyniku testu na koronawirusa), jednocześnie
zakazując swoim obywatelom przemieszczania się pomiędzy regionami
.
"Stosowane przez kraje członkowskie Unii Europejskiej środki ostrożności przeciw
Covid-19
powinny być konsekwentne w odniesieniu do podróży wewnątrzkrajowych, jak i zagranicznych, gdyż rozprzestrzenianie się
koronawirusa
i ryzyko zakażenia jest podobne w obu rodzajach podróży" - tłumaczy rzecznik ds. sprawiedliwości KE
Christian Wigand
.
Premier Hiszpanii
Pedro Sanchez
nie zamierza jednak zmieniać restrykcji i utrzymuje zakaz opuszczania przez mieszkańców swoich regionów od 26 marca do 9 kwietnia.
-
Apelujemy do mieszkańców, aby pozostali w domach i nie ruszali się ze swoich regionów -
mówił w środę w parlamencie.
Sanchez tłumaczył, że kraj nie zamknął granic właśnie ze względu na rekomendacje Komisji Europejskiej. Podkreślał, że turyści muszą przedstawić negatywny wynik testu, podczas gdy mieszkańców kraju trudno zobowiązać do wykonywania takich testów, a jeszcze trudniej to kontrolować.
Decyzja premiera
wzbudza wiele kontrowersji
w kraju. Media piszą, że Hiszpanie czują się oszukani, ponieważ nie będą mogli odwiedzić rodziny w innych częściach kraju, a w tym samym czasie
należy spodziewać się przyjazdu wielu turystów
, m.in. z Niemiec czy Francji.