fot. Fundacja Księżnej Daisy von Pless / Wikimedia Commons
W środę w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 5 w Wałbrzychu odbyły się
wybory na patrona szkoły.
Uczniowie, rodzice i pracownicy wybierali pomiędzy
Janem Pawłem II, Siostrą Faustyną a księżną Daisy Hochberg von Pless
- arystokratką i działaczką charytatywną związaną z miastem. Po podliczeniu głosów okazało się, że to właśnie ona zostanie nową patronką szkoły.
To oburzyło m.in. lokalnych działaczy PiS oraz media takie jak wPolityce.
- Wybór tej osoby na patrona szkoły to
potwierdzenie trendu poszukiwania tożsamości w niemieckiej historii miasta
- mówi
Piotr Sosiński
, sekretarz wałbrzyskich struktur PiS. - Daisy wprawdzie była filantropką i przeciwniczką wojny, ale jej postać nie do końca spełnia prawny wymóg, aby patron był wzorem osobowym dla dzieci i młodzieży i cieszył się szacunkiem i uznaniem - dodaje w rozmowie z wPolityce.pl.
Sam portal pyta z kolei swoich czytelników, czy "czują żenadę".
"Wybór dokonany przez dzieci ich rodziców i wychowawców jest
żenującym niestety dowodem
na to jak zmienia się tożsamość Polaków, szczególnie w zachodnich regionach Polski" - czytamy.
Sprawa wywołała emocje na Twitterze, gdzie niektórzy próbują tłumaczyć portalowi wPolityce.pl, dlaczego księżna Daisy to dobry wybór.