Kraków: zbiórka na ukraińskiego chłopaka pobitego przez bandytów udała się na 89%

10 lipca około godziny 21 w okolicy Zalewu Zakrzówek na krakowskim Ruczaju doszło do dramatycznego zdarzenia. Nieznani sprawcy mieli

. Pobili go, a następnie

"Wieczorem 17-letniego chłopaka z Ukrainy pobili nieznani sprawcy. Zranili go, odcięli palec, przebili głowę i wrzucili do wody. Młody człowiek jest w szpitalu w ciężkim stanie. Jego mama szuka informacji o napastnikach. Jeśli ktoś posiada jakiekolwiek informacje, proszę o kontakt z jego mamą lub przekazanie informacji o napastnikach na policję" - brzmiał wpis z apelem zamieszczony w mediach społecznościowych.

Okazuje się, że chłopak jest poważnie ranny. Ma

, a jego palca nie udało się uratować. Policja w poniedziałek poinformowała o

w tej sprawie. To chłopcy w wieku

. Najmłodszy w nich trafił w ręce policji już dzień po zdarzeniu. Przybywał na przepustce z ośrodka wychowawczego i w przeszłości dopuszczał się już czynów karalnych. 17- latek również ma być dobrze znany policjantom:

"Był poszukiwany, ponieważ uciekł z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego na terenie Gorlic. Podczas przeszukania mieszkania, gdzie 17-latek przebywał, ujawniono i zabezpieczono przedmiot, którym najprawdopodobniej zadano ciosy poszkodowanemu obywatelowi Ukrainy" - przekazano w komunikacie krakowskiej Komendy Miejskiej Policji.

Wszyscy trzej sprawcy usłyszeli

Zdarzenie zakwalifikowano jako czyn chuligański. Z kolei najstarszemu sprawcy dodatkowo przedstawiono zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Krakowski radny Łukasz Wantuch postanowił założyć

17-letniego chłopca, który został pobity. Udało się zebrać ponad

. Zbiórka wciąż trwa, a jej celem jest zebranie 70 tysięcy złotych.

Aktualizacja:

Udało się już zebrać prawie