Fundacja prosiaczka Eugeniusza Gieniutkowo, która prowadzi "sanktuarium dla świnek" interweniuje w sprawie
patocelebryty Megakota
i tego, jak traktuje swoją świnkę wietnamską. Organizacja złożyła zawiadomienie mające na celu odebranie mu zwierzęcia. Teraz biuro prezydenta Szczecina poinformowało, że
w sprawie wszczęto postępowanie administracyjne
.
Deweloper ze Szczecina Arkadiusz Zgorzelski, znany w sieci jako
Megakot
jest szeroko znany dzięki programowi
Królowe życia
emitowanemu na antenie TTV. Słynie z zamiłowania do młodych dziewcząt i zażywania narkotyków.
Na swoim koncie na TikToku, które obserwuje ponad 400 tysięcy osób, pokazywał m.in. swoją świnkę wietnamską. Chwalił się też, że nazwał ją imieniem byłej dziewczyny, która popełniła samobójstwo.
"Szczeciński patocelebryta
doprowadził świnkę, którą ma pod opieką do karygodnego stanu
. Celebryta nie krył się ze złym traktowaniem Zwierzęcia upubliczniając filmiki w social mediach" - piszą aktywiści z fundacji Prosiaczka Eugeniusza Gieniutkowo.
Dzięki wsparciu kancelarii prawnej i posłanki
Katarzyny Kotuli
fundacja złożyła odpowiednie zawiadomienie. Teraz przeciwko patocelebrycie wszczęto postępowanie administracyjne "w sprawie wydania
decyzji o czasowym odebraniu świnki wietnamskiej
".
"Prosimy o udostępnienia, aby ta sprawa nie została zamieciona pod dywan, a Świnka trafiła do Gieniutkowa" - piszą działacze fundacji.