fot. ZHP
Podczas 42. Zjazdu Związku Harcerstwa Polskiego delegaci zgodzili się, aby przystępujący do Związku mieli możliwość
wyboru alternatywnego tekstu przyrzeczenia bez słowa "Bóg"
. Teraz Rada Duszpasterska wraz z kapelanem naczelnym ZHP ostrzegają przed zmianami w statucie.
Do tej pory przyrzeczenie ZHP brzmiało następująco: "Mam szczerą wolę całym życiem
pełnić służbę Bogu i Polsce
, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym/posłuszną Prawu Harcerskiemu".
Związek Harcerstwa Polskiego podkreśla, że przed podjęciem decyzji o wprowadzeniu drugiej wersji przyrzeczenia "odbyło się wiele dyskusji instruktorskich, które odbywały się w całej Polsce od 2014 roku":
We wspólnym oświadczeniu Rady Duszpasterskiej i kapelana naczelnego ZHP zaznaczono, że "usunięcie duchowego odniesienia do Boga zawartego w formule 'Zuch kocha Boga i Polskę' stanowiącej pierwszy punkt prawa zucha, jest działaniem, które
wyczerpuje znamiona nietolerancji, a nawet może być odbierane jako dyskryminacja
polegająca na jawnej dechrystianizacji
w systemie wychowawczym od początku, czyli od formacji najmłodszych członków ZHP".
Członkowie Rady ocenili, że z biegiem czasu "zaowocuje to
ateizacją członków ZHP
i konfliktami o podłożu nie tylko moralnym, ale w ogóle ideowym", a same zmiany "czynią niespójnym cały proces wychowawczy w ZHP".
"Usankcjonowanie zwolnienia się ze służby Bogu podważa tożsamość harcerza polskiego, narusza ponad stuletnią tradycję skautingu stworzonego przez Baden-Powella, jak i harcerstwa Andrzeja Małkowskiego, które było jednoznacznie zorientowane na Boga i wartości chrześcijańskie" - napisano w stanowisku.
Założono, że zmiany "podzielą harcerzy w ich konkretnej i realnej służbie, a to utrudni pracę drużynowym". Na koniec twórcy oświadczenia wyrazili smutek, że instruktorzy deklarujący swoją przynależność do Kościoła Rzymskokatolickiego lub innych związków wyznaniowych, "tak łatwo zgodzili się na wyrzucenie Boga z podstaw wychowania i kształtowania młodych członków w ZHP".