Opolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
poinformowało o
interwencji
, którą podjęto w
jednej z parafii w gminie Grodków
. Według relacji działaczy organizacji
zwierzęta
znajdujące się
na plebanii były skrajnie zaniedbane
. Dwa psy miały od kilku miesięcy brodzić w swoich odchodach, a z kojca miał wydobywać się niewyobrażalny smród.
"Wczorajszy wieczór nie był ani łatwy, ani przyjemny. Dostaliśmy zgłoszenie o dwóch zaniedbanych psach, których właścicielem był ksiądz" - poinformowali na Facebooku.
"To, co ujrzeliśmy na miejscu, przerosło nasze wyobrażenia. Wierzcie nam, na co dzień spotykamy się z różnymi sytuacjami, ale
przenigdy nie widzieliśmy jeszcze tyle odchodów w kojcach
. Psy tonęły w nich. Nie miały skrawka czystego miejsca. Same również były całe oblepione odchodami. Nigdzie nie było wody ani jedzenia" - opisali.
Psy w asyście policji zostały
odebrane właścicielowi i trafiły do hotelu dla zwierząt
. Suczka Saba wymagała interwencji weterynarza:
"Stwierdzono przewlekły stan zapalny uszu, który powodował ogromny ból, stwierdzono również bardzo duże nadziąślaki. Weterynarz wyczyścił zalegającą i śmierdząca wydzielinę w uszach i zaopatrzył w antybiotyk" - poinformowali aktywiści.
Działacze TOZ zapowiedzieli, że złożą
zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa
:
"Będziemy również wnioskować o zwrot kosztów leczenia oraz utrzymania odebranych psów. Do tego czasu jednak wszystkie koszty spadają na nas" - napisano.