Logo
  • DONALD
  • CHINY ZAGROZIŁY TAJWANOWI, ŻE PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ ZOSTANIE ZAJĘTY 

Chiny zagroziły Tajwanowi, że prędzej czy później zostanie zajęty 

01.03.2025, 07:30
fot. East News
Chiny
ponownie grożą
Tajwanowi
, ostrzegając, że "prędzej czy później" zostanie zaanektowany. Groźbę wysunięto dzień po tym, jak władze Tajwanu ogłosiły rozszerzenie ćwiczeń wojskowych. Zareagowało na to chińskie ministerstwo obrony, które uznało, że ruch Tajwanu to ogromny błąd.
Tajwańska Agencja Informacyjna podała w tym tygodniu, że coroczne ćwiczenia obronne Han Kuang zaplanowane na lato zostaną tym razem znacznie
rozszerzone
. Wedle zapowiedzi mają być to największe, najdłuższe i najbardziej realistyczne ćwiczenia w historii Tajwanu, zaangażowana zostanie do nich rekordowa liczba rezerwistów. Celem władz jest przećwiczenie możliwych scenariuszy przed możliwym atakiem Chin, które regularnie grożą aneksją Tajwanu.
O komentarz dotyczący ćwiczeń zapytany został w czwartek
Wu Qian
, rzecznik chińskiego ministerstwa obrony.
- To poważny błąd w ocenie sytuacji i porównania sił. Ostrzegamy władze DPP [Demokratycznej Partii Postępowej], że powstrzymywanie fali miotłą skończy się jedynie samozniszczeniem.
Przyjdziemy i was dorwiemy, prędzej czy później
 - stwierdził.
Wypowiedź rzecznika stała się hitem w mediach społecznościowych ze względu na podobieństwo ostatniego zdania do kwestii z bijącego rekordy popularności filmu dla dzieci
Ne Zha 2
. Animacja o chłopcu walczącym z demonami oparta na chińskiej mitologii zawiera scenę, w której bohater upomina świstaka, mówiąc: "Wrócę tu i cię dorwę".
Ne Zha 2
cieszy się w Chinach ogromną popularnością, stał się
najbardziej dochodową animacją
w kraju oraz na świecie, wyprzedzając
W głowie się nie mieści 2
. Jego sukces wywołał nawet pewien wzrost postaw patriotycznych. W mediach społecznościowych Chińczycy nawołują do oglądania filmu nawet po kilka razy, aby w rankingu oglądalności wygrał z nowym
Kapitanem Ameryką
, który wszedł do kin w tym samym czasie. 
Tymczasem chińskie wojsk
o kontynuuje swoją modernizację
, której jednym z celów jest osiągnięcie zdolności do pełnoskalowej inwazji na Tajwan. Eksperci zwracają uwagę, że język Pekinu wobec Tajpej jest coraz ostrzejszy. Tajwan również wzmacnia swoje siły obronne, jednak jest znacznie mniej uzbrojony niż Chiny. Pojawiają się też wątpliwości co do wsparcia Tajwanu przez USA, które były do niedawna najważniejszym, tradycyjnym sojusznikiem Tajpej.
Donald Trump
odmówił w tym tygodniu odpowiedzi na pytanie, czy Stany Zjednoczone staną w obronie Tajwanu w przypadku militarnej agresji Chin. To odejście od dotychczasowych zapewnień USA w połączeniu z poprzednimi wypowiedziami Trumpa podważającymi sens wspierania Tajwanu budzą ogromny niepokój w Tajpej. 

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA