W
Wielkiej Brytanii
rozpoczyna się eksperyment, który na szerszą skalę ma przetestować czterodniowy tydzień pracy. Trzydzieści firm
zmniejszy wymiar pracy do 32 godzin na sześć miesięcy
i sprawdzi, czy wpłynie to na wydajność oraz samopoczucie pracowników.
Eksperci są przekonani, że mniejszy wymiar pracy przyniesie same korzyści.
- Badania wykazały, że wydajność poprawia się wraz z odpowiednim wzrostem samopoczucia pracowników. Przejście na czterodniowy tydzień pracy byłoby korzystne dla firm - mówi w rozmowie z Bloombergiem
Joe Ryle
, który kieruje brytyjską Kampanią Czterodniowego Tygodnia.
Trzydzieści firm, które zgodziły się wziąć udział w teście, wprowadzi 32-godzinny wymiar pracy na sześć miesięcy. Aby sprawdzić, jaki system sprawdzi się najlepiej, część z nich rozłoży
32 godziny na pięć dni
, pozostałe rzeczywiście
skrócą tydzień do 4 dni
pracy. Wszyscy pracownicy zachowają pełne wynagrodzenie.
Eksperymenty z czterodniowym tygodniem pracy były i są już prowadzone w wielu krajach. Badania dowodzą, że system sprawdził się m.in. na
Islandii
. W
Hiszpanii
firmy, które chcą pracować w takim systemie, mogą ubiegać się o specjalne rządowe dotacje.
W 2019 testy czterodniowego tygodnia w Japonii prowadził
Microsoft
, okazało się, że wdrożenie tego rozwiązania pozytywnie wpłynęło na produktywność pracowników. Testy prowadził też
Unilever
w swoim nowozelandzkim oddziale, do końca 2021 roku 81 pracowników pracowało od poniedziałku do czwartku. Większość firm decyduje się na opcję skrócenia czasu pracy, co znaczy, że pracownicy w praktyce wyrabiają np. nie 40 a 32 godziny w tygodniu. Są również jednak wyjątki, jak
Elephant Ventures
, który również testuje czterodniowy tydzień pracy, ale zachowując 40 godzin. Zatrudnieni w firmie pracują więc cztery dni po 10 godzin.