Częste zmiany w zarządzie utrudniają stabilne planowanie. Nie jest to jakaś szczególna wiedza ekonomiczna, nic dziwnego więc, że inwestorzy mają powody do niepokoju. Od początku
dobrej zmiany
będzie to już czwarty preses, tym razem padło na
Marcina Chludzińskiego
. Skąd się wziął? Nie z PiS. Jego kompetencje mają wynikać z doświadczenia, które zdobył w zarządzie PZU i na poprzednim stanowisku, jako szef Agencji Rozwoju Przemysłu. Ta kariera zaczęła się jednak również wraz z rządami PiS.