Ministerstwo Sprawiedliwości
poinformowało, że w 2021 r. podpisano ponad
16 tys. umów nazywanych potocznie "odwróconą hipoteką"
. Umowy te zawierane są przez osoby starsze poszukujące dodatkowych wpływów uzupełniających niskie świadczenia emerytalne lub rentowe. Polegają one na
przeniesieniu własności nieruchomości
w zamian
za opiekę lub świadczenie pieniężne.
Resort podkreśla, że widoczny jest wzrost zainteresowania takimi usługami. W pierwszej dekadzie XXI w. w Polsce podpisano łącznie 43 tys. takich kontraktów. Z kolei w latach 2010-2020 liczba ta sięgnęła 98 tys. W 2020 roku takie umowy obejmowało 13 tys. nieruchomości o szacowanej wartości 2,7 mld zł.
W porównaniu rok do roku w 2021 roku liczba umów wzrosła o 21,8 procent. Obecnie umowy o dożywocie koncentrują się obecnie głównie na nieruchomościach nierolniczych. Według ekspertów w 2021 r. łączna wartość przedmiotów transakcji umów o dożywocie zbliżyła się do
poziomu 5 mld zł
. Do tej pory w Polsce brakuje regulacji dotyczących tej usługi. W związku z tym bazuje się na mechanizmach przewidzianych w prawie cywilnym:
- Stale rosnąca liczba zawieranych umów o dożywocie oraz nasze obserwacje i doświadczenie pozwalają zakładać, że zdecydowana większość umów jest zawierana pomiędzy osobami fizycznymi. To pozwala wysnuć wniosek, że wiele osób woli zawrzeć umowę o dożywocie, w zamian za świadczenia pieniężne lub opiekę z osobą prywatną (np. sąsiadem, kimś znajomym, a często również nieznajomym), aniżeli z profesjonalną instytucją np. funduszem hipotecznym. Tu trzeba przypomnieć, że profesjonalne fundusze hipoteczne zrzeszone w Związku Przedsiębiorstw Finansowych (ZPF) podpisały na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat ok. 1000 tego rodzaju umów. Tymczasem w analogicznym okresie osoby indywidualne zawarły ponad 100 tys. takich kontraktów - mówi Robert Majkowski, Prezes Funduszu Hipotecznego DOM.