fot. East News
Według danych Biura Informacji Kredytowej, w styczniu 2022 roku łącznie 28,03 tysiąca potencjalnych kredytobiorców złożyło wniosek o kredyt mieszkaniowy.
Zgodnie z Indeksem Popytu na Kredyty Mieszkaniowe, to
spadek o 25,9%
w porównaniu do stycznia 2021 roku, kiedy o kredyt wnioskowało 37,82 tysiąca osób. Spadek na poziomie 15,5% jest zauważalny nawet w odniesieniu do grudnia 2021 roku.
Średnia wysokość wnioskowanego kredytu w styczniu 2022 roku wyniosła ponad 355,4 tysiąca zł. To
kwota wyższa o 12,1%
w relacji do wartości sprzed roku, jednak niższa o 1,1% w porównaniu do wniosków w grudniu 2021 roku.
- Styczniowa liczba osób wnioskujących jest
piątym najniższym wynikiem miesięcznym od stycznia 2007 roku
. Liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy w styczniu 2022 roku jest na takim samym poziomie, jak w kwietniu 2020 roku, czyli miesiącu największej paniki związanej z pandemią COVID-19. Jeżeli natomiast odniesiemy liczbę osób wnioskujących o kredyty w styczniu 2022 roku do liczby osób wnioskujących w marcu 2021 roku, to spadek wynosi aż 28 771 osób - wyjaśnia profesor
Waldemar Rogowski
, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
Krótkie wyjaśnienie: w marcu 2021 roku osiągnięto rekord liczby wniosków od początku pandemii koronawirusa.
Rogowski zauważa, że od kwietnia 2021 roku analitycy zauważają spadek liczby wnioskujących, a samo zjawisko może się jeszcze bardziej pogłębić w 2022 roku z powodu podwyżek stóp procentowych czy stale rosnących kosztów utrzymania.
- W skrajnie niekorzystnym scenariuszu, gdy wartość popytu istotnie spadnie,
ceny nieruchomości, szczególnie w mniej atrakcyjnych lokalizacjach, mogą nawet spaść
. Kolejnym czynnikiem, który będzie kształtował popyt na kredyty mieszkaniowe jest zdolność kredytowa. W tym przypadku kluczowym będzie to, na ile wzrost dochodów gospodarstw domowych ograniczy negatywny wpływ na wysokość zdolności kredytowej wzrostu stóp procentowych i wzrostu kosztów utrzymania. Wierząc oczekiwaniom rynkowym, stopy powinny wzrosnąć do 4,5-5%, jednak w oparciu o ostatnie wypowiedzi Prezesa NBP, można nawet założyć ich wzrost do 6% - dodaje ekspert BIK.