fot. East News
Wczoraj miała miejsce kolejna tura
negocjacji pomiędzy Rosją a Ukrainą
w sprawie zakończenia konfliktu trwającego od 24 lutego.
Ukraina zapowiedziała, że jest gotowa przyjąć neutralność w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. W gronie państw-gwarantów oprócz stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, miałaby znaleźć się Turcja, Niemcy, Kanada, Włochy, Polska i Izrael.
Ustalenia zostały przekazane stronie rosyjskiej. Teraz Ukraina oczekuje na odpowiedź.
Po zakończeniu negocjacji rosyjski główny negocjator Władimir Medyński zapowiedział, że strona rosyjska przyjrzy się propozycjom i przekaże to wszystko Władimirowi Putinowi. Ku zaskoczeniu dodał on, że
rozmowy były konstruktywne
, a spotkanie Putin-Zełenski jest możliwe. Jednak najpierw musi dojść do porozumienia.
Okazuje się, że
negocjacje nie podobają się szefowi czeczeńskiej republiki Ramzanowi Kadyrowi
. Podczas swojego przemówienia w Groznym stwierdził, że trzeba skończyć, to co zostało rozpoczęte:
- Oświadczam, że
konieczne jest dokończenie tego, co zostało rozpoczęte, a nie zatrzymanie tego
. Musimy jechać do Kijowa i odbić Kijów. Gdybyśmy zostali pod Kijowem, to jestem więcej niż pewien, że wjechalibyśmy do Kijowa i uporządkowali sprawy - powiedział Ramzan Kadyrow na zgromadzeniu sił zbrojnych w Groznym.
- Jesteśmy gotowi udać się w dowolne miejsce, aby zrealizować każde zadanie o dowolnej złożoności. Nauczyliśmy się walczyć, aby chronić. Dlatego prosimy o danie nam możliwości ochrony narodu ukraińskiego od naszych wrogów, wrogów islamu - mówił Kadyrow.
Kadyrow w swoim wystąpieniu ponownie
nazwał Ukraińców "banderowcami i nazistami".