Główny Urząd Statystyczny podał dziś nowe dane dotyczące inflacji. Według tzw. szybkiego szacunku wyniosła ona 2,4% rok do roku. To pierwszy od lutego 2023 r. wzrost tego wskaźnika, co jest efektem m.in. powrotu standardowej stawki VAT na żywność.
"Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w kwietniu 2024 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 2,4% (wskaźnik cen 102,4), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,0% (wskaźnik cen 101,0)" - informuje GUS.
Efekt powrotu VAT na żywność widać w cenach żywności, które wzrosły w porównaniu do kwietnia 2023 r. o 1,9%, a w stosunku do marca 2024 r. wzrosły o 2,1%. Ceny nośników energii spadły o 2,3% rok do roku i o 0,2% względem zeszłego miesiąca, a ceny paliw spadły w porównaniu do kwietnia 2023 r. o 1,2%, a w stosunku do marca 2024 wzrosły o 2,1%.
Odczyt GUS pokrywa się z prognozami ekonomistów, którzy przewidywali wzrost inflacji do poziomu 2,4%. Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego przewidują, że to nie koniec wzrostów.
"Kolejne miesiące przyniosą dalszy wzrost inflacji. Podwyżki cen żywności będą widoczne jeszcze przez najbliższy miesiąc bądź dwa. Dodatkowo trend spadkowy inflacji bazowej ulega wyczerpaniu. Dużo niższy wzrost cen usług jest mało prawdopodobny z uwagi na wysokie koszty pracy" - czytamy w analizie PIE.
"Druga połowa roku przyniesie jeszcze wyższą inflację - głównie ze sprawą cen energii oraz usług. Konsensus Bloomberg wskazuje, że inflacja w IV kw. powinna być zbliżona do 4,7%. Taki scenariusz jest jednak pesymistyczny - spodziewamy się niższych wyników z uwagi na niższe ceny towarów".