Ivan Komarenko
to jedna z bardziej rozpoznawalnych twarzy
antyszczepionkowców w Polsce
. Muzyk regularnie pojawiał się na wiecach i protestach przeciwko szczepieniom. Napisał też piosenkę podważającą istnienie pandemii Covid-19, która stała się hymnem antyszczepionkowców:
Kiedy doszło do inwazji Rosji na Ukrainę Komarenko nie wykazywał aktywności w sieci. Dopiero kilkanaście dni później, odpowiadając na pytania serwisów internetowych o jego zdanie na temat inwazji, opowiedział o swojej
rodzinie podzielonej pomiędzy Rosją a Ukrainą
:
"Moja matka, brat, siostra i jej mąż mieszkają w Rosji. Rodzona siostra mojej matki i jej rodzina (moje kuzynostwo) mieszkają koło Chmielnickiego w Ukrainie. Mój 23-letni kuzyn Stiopa (jako mały chłopiec odwiedził mnie w Polsce dwa razy) został zawodowym żołnierzem wojska ukraińskiego i jest w tej chwili w okrążonym Mariupolu" - przekazał.
Podkreślił także, że sześć lat temu nagrał antywojenną piosenkę "I chociaż ptaki odleciały" na rzecz pojednania narodów Ukrainy i Rosji.
Teraz Komarenko opublikował
zdjęcie
, na którym widać go
z rodziną w Rosji
:
"U mnie wszystko dobrze. Spędzam czas z rodziną w Rosji. Pozdrawiamy wszystkich wolnościowców w Polsce i modlimy się za siostrę mamy, czyli moją ciocię i całe kuzynostwo na Ukrainie" - napisał.