W sieci popularność zyskuje
nagranie
, na którym widać
rosyjskich żołnierzy narzekających na fatalne warunki
i kompletny chaos. Nagrania rozpowszechniane są przez prorosyjskich blogerów. W związku, z czym pojawiają się przypuszczenia, że materiały są
ustawką
, która ma na celu
uderzyć w ministra obrony
Rosji Siergiej Szojgu.
Na nagraniu mężczyzna mówi, że żołnierze znajdują się w regionie Biełgorodu, przy granicy z Ukrainą i jest ich około 500. Narzeka, że przez tydzień żyli "w absolutnie bestialskich" warunkach:
- Ani jeden karabin szturmowy nie jest przypisany do naszej legitymacji wojskowej. To jest artykuł 222 rosyjskiego kodeksu karnego. Oficerowie traktują nas jak bydło. Jesteśmy nikomu niepotrzebni. Praktycznie nie ma żadnego szkolenia.
Jemy to, co sami sobie kupimy
, wydaliśmy mnóstwo pieniędzy na samo jedzenie. Nie mówię już o amunicji. Jesteśmy niestabilni psychicznie. Nie było żadnej pieprzonej komisji medycznej.
Są tu ludzie niestabilni psychicznie.
Pierwszego dnia, kiedy tu przybyliśmy, mieszkaliśmy na zewnątrz. Drugiego i trzeciego dnia 90% ludzi zachorowało. Pokażcie broń. Spójrzcie, ile mamy broni. Ani jedna broń nie jest zarejestrowana na żadną osobę. To jest artykuł 222 rosyjskiego kodeksu karnego. Karabiny szturmowe są wydawane z magazynu i nie są nigdzie ewidencjonowane. Nasza broń pochodzi z lat 70. i 80. Ludzie
chorują na zapalenie płuc.
Hełm można zgiąć palcem. Większość personelu
nie ma ani hełmów, ani kamizelek
- mówi mężczyzna nagraniu.
- Brak wsparcia materialnego, zasiłków. Teraz nie wiadomo, dokąd jedziemy, do jakiej jednostki jesteśmy przydzieleni - mówią zmobilizowani.
Mark Krutov z Radia Swoboda zauważył, że jeden z żołnierzy, który pojawia się na nagraniu z obwodu biełgorodzkiego,
ma symbole tzw. grupy Wagnera
- prywatnej kompanii najemników, która wspiera wojsko rosyjskie w różnych konfliktach. Może być to związane z konfliktem na linii Szojgu - Prigożyn, który jest założycielem tzw. grupy Wagnera. Przez to pojawiły się przypuszczenia, że nagranie jest wyreżyserowane.
Prigożyn
mocno
krytykuje obecne działania armii rosyjskiej
i jednocześnie popiera ostre słowa czeczeńskiegoprzywódcy Ramzana Kadyrowa, który namawia do zaostrzenia konfliktu i jawnie krytykuje rosyjskie wojsko. Prigożyn już wcześniej krytykował Szojgu za jego zdaniem mało wydajne działania w trakcie wojny w Syrii, twierdząc, że grupa Wagnera to supernowoczesna formacja, a rosyjska armia jest przestarzała. Oprócz tego konflikt pomiędzy Szojgu a Prigożynem ma wymiar
biznesowy
, ponieważ Prigożyn
w ostatnich latach stracił część kontraktów z ministerstwem obrony.