W zeszłym tygodniu
Konfederacja
rozpoczęła prezentację liderów swoich list wyborczych. Ogłoszono m.in., że "jedynką" w Warszawie będzie
Sławomir Mentzen
, a "dwójką"
syn Mariana Banasia
. Wiele komentarzy wzbudziła też obecność na listach
żony Krzysztofa Bosaka czy zięcia Janusza Korwina-Mikke
oraz t
ransfer posłanki Anny Siarkowskiej
.
Dziś Sławomir Mentzen ogłosił natomiast, że
"jedynką" w Toruniu
będzie
Przemysław Wipler
, który powraca do polityki po sześciu latach przerwy.
"Mam przyjemność ogłosić, że Przemysław Wipler właśnie wraca do Nowej Nadziei, którą lata temu zakładał. Będzie też jedynką Konfederacji w Toruniu. Witaj z powrotem w domu Przemek! A teraz do pracy o wolność, własność i sprawiedliwość!" - napisał Mentzen w mediach społecznościowych.
Wipler karierę polityczną zaczynał w Unii Polityki Realnej. W 2011 z list PiS dostał się do Sejmu. Z partii odszedł w czerwcu 2013 roku, zakładając jednocześnie Stowarzyszenie Republikanie, które następnie podjęło współpracę z byłymi posłami PO. Projekt w grudniu tego samego roku przekształcił się w powstanie partii Polska Razem powiązanej z Jarosławem Gowinem. Wipler i jego zwolennicy opuścili ją jednak kilka miesięcy po zarejestrowaniu. W maju 2014 Wipler został członkiem Kongresu Nowej Prawicy, a w styczniu 2015 u boku Korwin-Mikkego ogłaszał powstanie partii
KORWiN
i został jednym z jej wiceprezesów. W wyborach 2015 roku partia KORWiN nie przekroczyła jednak progu wyborczego i Wipler nie uzyskał reelekcji. W 2017 roku Wipler ogłosił, że wycofuje się z polityki, aby zająć się biznesem i lobbingiem.
Wipler zasłynął m.in.
bójką z policjantami pod jednym z warszawskich klubów
w 2014 roku, za którą został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu. Ostatnio głośno było natomiast o nim przy okazji afery związanej z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także w kontekście nieprawidłowości finansowych w Fundacji Wolność i Nadzieja. Prokuratura zarzuciła mu przywłaszczenie 150 tys. zł ze środków fundacji, które miał wykorzystywać na swoje prywatne cele. W zeszłym roku w sprawie ruszyło postępowanie przed sądem.
Start Wiplera z listy Konfederacji oznacza jednocześnie rezygnację
Tomasza Mentzena
, brata lidera Konfederacji. Nieoficjalnie mówiono, że to właśnie on będzie toruńską "jedynką". Jego postać budziła jednak wiele kontrowersji, m.in. z uwagi na zarzuty uczestnictwa w zorganizowanej grupie przestępczej.
Dziś Tomas Mentzen poinformował, że rezygnuje z kandydowania.
"Niniejszym informuję, że rezygnuję z kandydowania w nadchodzących wyborach. Decyzję podjąłem już jakiś czas temu, poprosiłem mojego brata, aby znalazł zastępcę na moje miejsce w Toruniu. Teraz ze spokojem, mogę powiedzieć, że stanął na wysokości zadania. Rezygnuję z przyczyn osobistych. Decyzja ta jest wynikiem przemyśleń, które dojrzewały we mnie już od dłuższego czasu. Dziękuję za Państwa wsparcie i zrozumienie" - napisał.