Włoskie społeczności rybackie
na północy kraju walczą z
inwazją drapieżnych krabów błękitnych
, która może zagrozić gospodarce rybnej całych regionów, poinformowały władze.
Kraby błękitne spotkać można głównie u wybrzeży Ameryki Północnej i Południowej. Jednak w ostatni rozprzestrzenił się także we Włoszech. Żerują one na lokalnych skorupiakach i przez to stanowią zagrożenie dla włoskiej gospodarki rybackiej, która jest jednym z wiodących
producentów małży na świecie.
"Ta inwazja grozi
zniszczeniem gospodarki
, która nie tylko zapewnia utrzymanie społeczności, ale jest włoską i europejską doskonałością, wraz z innymi produktami regionalnymi takimi jak szynka parmeńska czy parmigiano" - stwierdził gubernator regionu Emilia-Romania, Stefano Bonaccini.
Społecznościom rybackim w dotkniętych regionach doradzono, aby wyłapały jak najwięcej krabów błękitnych, by ograniczyć rozrost ich populacji. W tym roku w Wenecji Euganejskiej
złowiono już około 326 ton krabów błękitnych
. Z kolei tylko w sierpniu wyłowiono 84 tony w Scardovari i 29 ton w Pile.
Według stowarzyszenia rybaków Fedagripesca-Confcooperative kraby spowodowały już
szkody gospodarcze w całych Włoszech na około 100 mln euro
i pożarły do
90% młodych małży w delcie Padu
, powodując poważne szkody w przyszłej produkcji.
Jak podaje Guardian, krab błękitny jest bardzo ważnym źródłem pożywienia dla naturalnych drapieżników, takich jak płaszczki i rekiny. Problemem jest jednak to, że na północy Włoch nie ma drapieżników i rozmnaża się on bez ograniczeń, niszcząc lokalną faunę.
Lobby rolnicze Coldiretti określiło obecność krabów we włoskich wodach jako "klęskę żywiołową", która zagraża przetrwaniu 3000 rodzinnych firm w delcie Padu i wezwało rząd do wsparcia.