Malediwy budują
największe na świecie pływające miasto
-
Maldives Floating City
. Ma ono zajmować
200 hektarów
i będzie w stanie pomieścić 20 tys. osób, czyli około 5 proc. mieszkańców kraju. Według założeń miasto ma przyciągnąć turystów, ale i przeciwdziałać zmianom klimatu, bowiem pod koniec wieku cały, złożony z 1200 wysp archipelag może się znaleźć pod wodą. Niemal 80 proc. powierzchni Malediwów jest położona metr nad poziomem wody.
Miasto docelowo ma być złożone z
5 tys. jednostek pływających
. Na całość składają się sześciokątne domy, restauracje, sklepy, szkoły z nawet szpital. Z góry ma ono przypominać rafę popularnego w Oceanie Indyjskim koralowca mózgowatego. Miasto położone jest od stolicy archipelagu i lotniska niespełna 10 minut podróży łodzią. Cały projektu ma zostać zakończony w
2027 roku
, jednak już teraz do miasta wprowadzili się pierwsi mieszkańcy.
Każdy z modułów miasta jest przymocowany do dużego, podwodnego kadłuba lub przytrzymywany na stalowych palach wbitych w dno oceanu. Oprócz tego zamontowano specjalne konstrukcje, które mają spełniać funkcje falochronów i przyczynią się do stymulacji wzrostu koralowców.
Domy mają tęczowe fasady, balkony i 40-metrowe tarasy.
Cena budynku nie spada poniżej 265 tys. euro
. Odległości pomiędzy domami można pokonywać łodzią, jednak projektanci pomyśleli też o stworzeniu piaszczystych dróg, którymi można podróżować na rowerach lub hulajnogach.
Budynki ma zasilać głównie energia słoneczna, ze ścieków - po oczyszczeniu - będzie produkowany kompost a do klimatyzowania wnętrz będzie używana woda pompowana z oceanu, z głębokości 700 metrów.
Warto dodać, że Maldives Floating City nie jest pierwszym na świecie projektem pływającego miasta. Podobny projekt jest realizowany w Korei Południowej. To Oceanix City w Busan. Tam na powierzchni 12 hektarów mają powstać pływające wyspy, które pomieszczą 1650 osób. Innym projektem są pływające wyspy na Bałtyku, z których pierwsza ma zostać zbudowana około sześciu mil od Estonii.