fot. YouTube
Jeden z mieszkańców
bielskiego osiedla Polskich Skrzydeł
od lat
strzela z wiatrówki
do samochodów zaparkowanych pod blokiem i w stronę pobliskich okien. Choć jeden z incydentów został nagrany przez sąsiada, policja na razie nawet
nie zabezpieczyła broni
.
Jak informuje serwis Beskidzka24, amatorem nocnego strzelania na osiedlu jest
starszy mężczyzna
. Sąsiedzi są przerażeni, bo śrut niszczy szyby i karoserie samochodów, a sam strzelec zdaje się być nieprzewidywalny.
W nocy z 7 na 8 października jednemu z mieszkańców osiedla udało się
nagrać seniora podczas oddawania strzałów
w stronę samochodów. To pierwszy dowód jego działalności.
Serwis udostępnił wideo na swoim kanale na YouTube. Filmik przedstawia nerwową wymianę zdań między sąsiadami. Senior tłumaczy, że
strzela do ptaków
.
- Co pan to ma w ręce? - pyta sąsiad, zwracając uwagę na wiatrówkę.
- A co cię to obchodzi? Co? - odpowiada senior.
- No co pan robi? Strzela pan?
- Co pan to ma w ręce, w jakie ptaki?
Po samochodach pan strzela, tak?
Autor nagrania potwierdza, że następnego dnia odkrył wyszerbienia w szybach samochodów.
Bielska policja poinformowała, że przyjęła zgłoszenie i że w zeszłym roku interweniowała już w sprawie
zwyzywania jednego z sąsiadów przez seniora
. Funkcjonariusze zapewniają, że trwają ustalenia. Sąsiedzi z kolei niepokoją się, bo broń strzelca nie została zabezpieczona.
- Broń wprawdzie wygląda na wiatrówkę, ale
jeśli została poddana modyfikacjom, to może być bardzo niebezpieczna
- powiedział autor nagrania w rozmowie z serwisem.
- Teraz mamy konkretny dowód, ale nic się nie zmieniło.
Zaczynamy się go bać.
Nikt nie chciałby zostać postrzelony - dodaje inny mieszkaniec bloku.