Gdy na początku marca rząd tłumaczył, skąd zamierza wziąć
42 miliardy złotych
na zrealizowanie socjalnych obietnic wyborczych, padła deklaracja
"sprawiedliwego opodatkowania cyfrowych gigantów"
. Według szacunków Kancelarii Premiera, rocznie miałoby to przynieść około
1 miliarda złotych
wpływów do budżetu państwa.
Temat regulacji dla dużych firm technologicznych kilkukrotnie podejmowano już na forum
Unii Europejskiej
, jednak
stanowiska poszczególnych państw w tej sprawie są zbyt rozbieżne
. Podatkowi sprzeciwia się m.in.
Irlandia
, która korzysta na obecnym stanie rzeczy. Twierdzi, że spowoduje on wycofanie się dużych firm z rynku europejskiego. Odmiennego zdania jest np.
Francja
, która wkrótce wprowadzi podatek dla cyfrowych gigantów w wysokości 3% rocznego przychodu.
Według informacji Wirtualnych Mediów, w Polsce nie ma jeszcze
jednolitej koncepcji
wprowadzenia takiego podatku. Ministerstwo Finansów w oświadczeniach tłumaczy, że jest na etapie
"analizowanie przepisów"
i bierze udział w pracach na poziomie unijnym.
Sprawę skomentował już
Facebook
w oświadczeniu dla Wirtualnych Mediów. Informuje, że
zamierza zacząć płacić podatki w tych krajach, w których posiada swoje biura
. W Polsce taka zmiana miała zostać wprowadzona w IV kwartale 2018 roku.
"W grudniu 2017 roku ogłosiliśmy, że Facebook podjął decyzję o
przesunięciu swoich struktur rachunkowych do tych krajów, w których posiada swoje biura wspierające lokalnych reklamodawców
" - czytamy w oświadczeniu.
"W praktyce oznacza to, że
przychody uzyskiwane przez lokalne zespoły będą rozliczane na rynku lokalnym
, a nie w międzynarodowej centrali firmy w Dublinie. W Polsce zmiana została wprowadzona w IV kwartale minionego roku. Wierzymy, że nasz lokalny model rachunkowy będzie bardziej transparentny dla instytucji rządowych i prawodawczych na całym świecie".