Odkąd
Robert Biedroń
zapowiedział, że rezygnuje ze startu w wyborach na
prezydenta Słupska
, na rzecz nowego projektu, którego celem jest wygranie kolejnych wyborów parlamentarnych, stał się obiektem krytyki w mediach społecznościowych.
Tym razem do nieprzychylnych komentarzy sprowokował jego doradca,
Maciej Gdula
. W ten weekend głośno zrobiło się o jego wywiadzie z
Gazetą Wyborczą
, w którym przekonywał, że należy wprowadzić limit na podróże samolotem powyżej
15 tysięcy kilometrów rocznie
i że taki zakaz byłby prosty do wprowadzania.
Niestety, Gdula zapomniał chyba, że media obiegła niedawno informacja na temat podróży służbowych Roberta Biedronia. Od początku kadencji polityk, w którego kampanię się zaangażował, wylatał służbowo już ponad 88 tysięcy kilometrów.
Czy Biedroń powinien zostać wyjęty z tego zakazu? A może powinien latać mniej? Sprawę postanowił skomentować A
ndrzej Saramonowicz,
który wyśmiał pomysł doradcy Roberta Biedronia i przy okazji skrytykował prezydenta Słupska: