Jak informuje CNN, w zeszłym tygodniu zakończyła się aukcja, na której sprzedano konsolę potocznie nazywaną
Nintendo PlayStation
. Chodzi o
prototyp urządzenia z 1991 roku
, które
nigdy nie trafiło do produkcji
. Konsola uzyskała cenę
360 tysięcy dolarów
. To nowy rekord na kolekcjonerskim rynku gier.
Nintendo PlayStation to
efekt krótkiej współpracy pomiędzy Nintendo i Sony
. Konsola miała być rozszerzeniem systemu Nintendo o gry CD. W 1991 roku wyprodukowano
200 prototypów urządzenia
. Finalnie Nintendo weszło jednak we współpracę z Philipsem, a Sony samodzielnie weszło na rynek gier, wypuszczając pierwsze PlayStation.
Sprzedana na aukcji konsola jest prawdopodobnie
jedyną, która zachowała się z wyprodukowanych 200 sztuk
. Pozostałe 199 miało zostać zniszczone. Pierwotnie należała do byłego szefa Sony,
Olafa Olafssona
, który w 1996 roku odszedł do firmy Advanta. Konsolę Nintendo PlayStation miał
zostawić w biurze Advanty
, gdy opuszczał ją w 1999 roku.
Urządzenie przypadkowo trafiło w ręce
Terry’ego Diebolda
, który w 2009 roku kupił je podczas aukcji resztek materiałów i mebli biurowych Advanty po ogłoszeniu przez nią upadłości. Diebold trzymał je na strychu do 2015 roku. Wtedy konsolę znalazł jego syn i zdjęcia Nintendo PlayStation wrzucił na Reddita. Od tego czasu Diebold od czasu do czasu pokazywał urządzenie na branżowych imprezach. W lutym wystawił je na aukcji.
Nowym nabywcą Nintendo PlayStation jest kolekcjoner gier wideo
Greg McLemore
, założyciePets.com i Toys.com. Płacąc 360 tysięcy dolarów przebił m.in. założyciela Oculusa VR,
Palmera Luckeya
.
-
To najdroższa rzecz, jaką kiedykolwiek kupiłem, nie licząc domu
- mówi McLemore w rozmowie z CNN Business.
- To była świetna okazja. W połączeniu z resztą mojej kolekcji konsola opowiada pewną historię, którą chcę zachować dla przyszłych pokoleń - dodaje. Zapowiada już pokazywanie konsoli na branżowych targach i muzeach.