Fot. WIkiKids
W Poznaniu doszło do awarii koziołków na ratuszowej wieży. Jak przekazał Paweł Oses z Muzeum Narodowego w Poznaniu, "j
eden koziołek wypadł z prowadnic, drugi zgiął się w kolanach
". Awaria miała miejsce we wtorek o 15, w środę o 12
koziołki już w ogóle nie ukazały się na wieży
. MNP przewiduje, że
naprawa mechanizmu potrwa tydzień
.
Od około dwóch lat koziołki na ratuszowej wieży w Poznaniu trykają się dwa razy dziennie: o godzinie 12 i 15. Dodatkową godzinę wprowadzono m.in. ze względu na trwające w mieście remonty. Do pomysłu sceptycznie podchodziło poznańskie Muzeum Narodowe, ponieważ
mechanizm napędzający koziołki pochodzi z 1993 roku
, a zajmujący się nim konserwator zwracał uwagę na jego nadpracowany stan jeszcze przed wprowadzeniem drugiego trykania.
We wtorek o 15 koziołki pojawiły się na wieży, ale nie schowały się z powrotem.
Noc spędziły na zewnątrz
, a w środę od 7 konserwator pracował nad ponownym uruchomieniem mechanizmu. Jednak awaria była na tyle poważna, że o 12 nie mogły ukazać się turystom. Jak przekazuje PAP rzecznik MNP Aleksandra Sobocińska, konieczne jest naprawienie obu prowadnic, więc koziołki zostały częściowo rozmontowane i wciągnięte do ratusza. Przewiduje, że prace potrwają około tygodnia.
- Trudno powiedzieć, czy uda się to zrobić trochę wcześniej, czy trochę później - ocenia Sobocińska. - Drżymy też o to, jak długo po naprawie koziołki będą mogły znowu bezkolizyjnie ukazywać się na wieży. Mieliśmy obietnice z urzędu miasta, że miasto przeprowadzi generalny remont. Jeszcze niestety się to nie wydarzyło, awaria zdarzyła się przed tym remontem.
MNP uspokaja turystów, którzy w czasie naprawy nie będą mieli możliwości zobaczyć koziołków na wieży ratuszowej. Wewnątrz, w Muzeum Poznania, można zobaczyć stuletnie koziołki, które są pierwowzorami obecnych. Na placu Kolegiackim znajduje się również pomnik poznańskich koziołków.