W ostatnich dniach do debaty publicznej ponownie powrócił temat
Centralnego Portu Komunikacyjnego
. Stało się tak za sprawą zapowiedzi rozbudowy lotniska Chopina oraz artykułu w
Gazecie Wyborczej
, która poinformowała, że "budowa CPK w Baranowie za ponad 40 mld zł została odłożona". Pełnomocnik rządu ds. CPK wyjaśnił natomiast, że projekt CPK będzie kontynuowany, ale nie tak, jak planował PiS, a według Polskich Portów Lotniczych realnym terminem otwarcia CPK jest 2035 rok, stąd konieczność "rozwiązania pomostowego", jakim ma być rozbudowa Okęcia.
Pojawia się jednak wiele opinii, według których
projekt jest "uwalany"
, a rząd Donalda Tuska finalnie się z niego wycofa.
Zwolennikami CPK są natomiast nie tylko politycy PiS i Lewicy, ale również Konfederacji. Głos w sprawie postanowił zabrać
Sławomir Mentzen
, który odniósł się do tematu w najnowszym filmie z cyklu Mentzen Grilluje. Przekonuje on w nim, że
CPK powinno powstać
, a rezygnacja z niego to efekt presji niemieckiego rządu. W mediach społecznościowych przypomniano jednak Mentzenowi, że jeszcze trzy lata temu sam nie był zwolennikiem CPK.
W najnowszym odcinku swojego programu na YouTube Mentzen krytykuje rząd Donalda Tuska za opieszałość w sprawie CPK. Zauważa, że wciąż nie rozstrzygnięto nawet przetargów na audyt, nie ma też ekspertyz, które miałyby wskazywać, że CPK nie jest dobrym projektem, a pełnomocnik rządu Maciej Lasek nie ma żadnych doradców i sam nakazał wstrzymanie wszelkich prac nad inwestycją. Krytykuje także pomysł rozbudowy lotniska Chopina.
- Żebyście rozumieli na jakim etapie jest ta budowa CPK: decyzję środowiskową CPK już ma, lokalizację ma, masterplan ma, projekt koncepcyjny ma, projekt budowlany jest na ukończeniu. Do tej decyzji lokalizacyjnej brakuje jednego załącznika i już można występować o pozwolenie na budowę, więc gdyby to po prostu kontynuować to budowa lotniska mogłaby się rozpocząć już w przyszłym roku czyli w roku 2025 - mówi Mentzen.
- Budowa takiego lotniska to 4-5 lat, co oznacza, że
w roku 2030 CPK mogłoby powstać, gdyby go po prostu nie odpuszczać
i skąd pomysł, że gdyby to dalej kontynuować, to budowa zakończyłaby się w roku dopiero 2035, jak straszy Lasek, to w zasadzie nie wiadomo.
Mentzen uważa także, że
rozbudowa Okęcia jest niemożliwa
, wskazuje tu na podnoszone w debacie argumenty dotyczące braku miejsca, ewentualnych odszkodowań i decyzji środowiskowych, które zabraniają latania w nocy. Zwraca uwagę że nawet po rozbudowie przepustowość lotniska Okęcia i tak byłaby za mała.
- Wydaje się, że
nie da się rozbudować do 2029 roku Okęcia
. Wydaje się, że jest to strasznie drogie, kompletnie nieopłacalne, bez sensu, zmniejszy przepustowość. Nawet zakładając, że to by się wszystko udało, żeby się wyrobili do 2029, żeby nawet dostali tą zgodę środowiskową, żeby ktoś pozwolił w Warszawie latać po nocach, co wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne, to i tak bez sensu, bo po rozbudowie to by tam mogło latać rocznie 28 milionów ludzi, a według wszelkich prognoz będzie musiało latać od 35 do 40, więc i tak nie będą mieli skąd latać, co pokazuje że
całość jest kompletnie bez sensu
.
Mentzen wspomina także o pomyśle
"triportu" Radom-Modlin-Okęcie
.
- Jakby mi ktoś taką przesiadkę zaproponował, że mam wylądować w Modlinie i potem jechać do Radomia, to myślę że bym grzecznie podziękował i poleciał przez Frankfurt - mówi. - Ja nie chcę jeździć do Radomia, nie chcę jeździć do Modlina,
chciałbym mieć duże CPK, wydaje mi się że stać nas na to.
Według Mentzena na porzucenie pomysłu CPK
mają naciskać Niemcy.
Wspomina tu o głośnym artykule Die Welt:
- Czy Niemcy boją się CPK? Tak. Czy twierdzą, że to jest dla nich konkurencja? Tak. Czy Niemcy boją się triportu Radom-Modlin-Okęcie? Nie, nie boją się (…). Dziwię się bardzo, jakie tu wielkie naciski z Niemiec musiały być, żeby Donald Tusk w trakcie kampanii wyborczej pozwolił na przyznanie, że CPK ma jednak nie być.
Niektórych w mediach społecznościowych zdziwiło jednak tak duże poparcie dla CPK przez Mentzena. Popularne profile na Twitterze przypominają, że kilka lat temu polityk
sam nie wierzył w powodzenie projektu
. Powołują się przy tym na rozmowę Mentzena w programie MyPolitics z listopada 2021 roku.
- Nikt nie wie, ile osób będzie latało samolotem z Baranowa za lat 20, 30 czy 40 i obawiam się, że to obecne prognozy nie zostaną w żaden sposób zrealizowane - mówił wówczas Mentzen.
- Jest wielka obawa, że
Polska pójdzie drogą Hiszpanii
, to znaczy będziemy mieli wielkie inwestycje zarówno w lotniska, jak i w szybką kolej i potem tymi kolejami nikt nie będzie jeździł. W tym momencie w Hiszpanii zaczynają uczyć się na błędach i kolejne linie kolejowe albo w ogóle nie powstają albo w znacznie skromniejszym wariancie niż początkowo miało mieć to miejsce.
Mentzen zwracał też uwagę, że nierealny jest termin oddania CPK, co wówczas zakładano na 2027 rok.
- Ten rok 2027 kiedy miało powstać pierwsze 500 km szybkiej kolei wystartować pierwsze samoloty z lotniska w Baranowie jest absolutnie nie do zrealizowania, więc obawiam się olbrzymich opóźnień. Obawiam się tego że to będzie kosztować nas znacznie więcej, niż w tym momencie się zapowiada, a na koniec będziemy jeszcze do tego dopłacali. W materiałach reklamowych sprzedawany nam jest CPK jako lotnisko, które docelowo obsłuży 100 milionów pasażerów rocznie. W tym momencie 100 milionów i to przed Covidem przekroczyły rocznie tylko dwa lotniska: Atlanta i Pekin. Obawiam się że potencjał demograficzny Europy Środkowo-Wschodniej, który niestety z każdym rokiem jeszcze maleje, absolutnie nie pozwoli kiedykolwiek, a przynajmniej w następnych 100 czy 150 latach na to, żeby z Warszawy czy tam z Baronowa latało te 100 milionów osób rocznie.
Mówił też o
unijnych planach
, w ramach których ruch lotniczy będzie się zmniejszał.
-
Nikt nie zna przyszłości
, te prognozy nie obejmują prawdopodobnie tego, że Unia Europejska wprowadza ten program Fit for 55, w wyniku którego ceny biletów samolotowych mają wzrosnąć dwu- albo trzykrotnie, żeby zmniejszyć właśnie popyt na na samoloty. W ogóle ruch lotniczy od jakiegoś czasu są pod obstrzałem radykalnej lewicy, która niestety przejmuje Unię Europejską. Jeżeli to dalej będzie szło w tym kierunku, to za 30 lat trzeba będzie mieć jakiś certyfikat tęczowego weganina, żeby w ogóle wejść do samolotu. Tak jak mówię,
ja w te prognozy że to będą dziesiątki milionów osób startujących co roku z Warszawy absolutnie nie wierzę
.