Poseł
Stanisław Pięta
uchodzi za jednego z najbardziej konserwatywnych polityków
Prawa i Sprawiedliwości
. W ostatnim czasie zasłynął wypowiedzią w kontekście usunięcia osób niepełnosprawnych z Sejmu.
Poseł PiS według informacji, do których dotarł
Fakt
, uwiódł samotną i pragnącą dziecka kobietę. Mamił ją wpływami w spółkach Skarbu Państwa. Obiecywał jej też, że zostawi dla niej żonę. Według
Faktu
poznali się podczas obchodów 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Kobieta straciła dla niego głowę:
Rzuciłam wszystko, jeździłam z nim samochodem po Polsce,
czytałam mu jakieś wycinki prasowe, notatki...
Poseł Pięta obiecywał też kobiecie dzieci, a zabezpieczeniem finansowym dla niej miała być praca w
PKN Orlen:
Wiesz.... mam takie marzenie, mówił mi szeptem do ucha, „chciałbym gładzić cię po ciążowym brzuchu. Jesteś idealnie zbudowana, nie będziesz mocno cierpieć i możesz urodzić 6 dzieci -
relacjonuje Faktowi kobieta.
Lepiej teraz, załatwię Ci pracę, bo jak już będziesz moją narzeczoną czy żoną, to za późno, prezes tego nie lubi.
Po kilku miesiącach relacja pomiędzy kobietą a posłem Piętą zaczęła się psuć. Ostatecznie znajomość, według informacji przekazanych przez kochankę Pięty
Faktowi
skończyła się 9 lutego.