Włocławek
żyje aferą dotyczącą
policjanta
, który dorabiał sobie na sex portalu, prowadząc erotyczne transmisje na żywo. Został rozpoznany przez jednego z mieszkańców miasta, który zgłosił sprawę do mediów. Policja informuje, że sprawą zajmuje się prokuratura.
Jeden z mieszkańców Włocławka rozpoznał policjanta na nagraniach, które "wpadły w jego ręce". Napisał więc do lokalnych mediów.
"Otóż w KMP we Włocławku pracuje pan X. Jakiś czas temu w moje ręce wpadły zdjęcia z poczynań tego pana, wraz z jedną z pań. Ja wiem, każdy z nas ma swoje fantazje, preferencje, również w tych sferach, ale wydaje mi się, że nie godzi się, aby funkcjonariusz policji, bez żadnego skrępowania
pokazując swoją twarz, prowadził erotyczne transmisje na żywo
na portalu, gdzie otrzymuje za to dość wysokie
wynagrodzenie
" - napisał zaniepokojony włocławianin do redakcji Portalu Włocławek.
"Uważam, że jako funkcjonariusz policji powinien swoje zapędy zachować dla siebie nie robić tego publicznie! Wiem, że KMP działa w tym kierunku, ale obawiam się, że sprawa może być kolejny raz zmieciona pod dywan, ponieważ trwa to już grubo ponad dwa miesiące, a Pan X
nadal pełni obowiązki służbowe
, i poucza obywateli odnośnie tego jak powinniśmy "się prowadzić' a to totalna hipokryzja. (...) Dodam jeszcze, że na koncie tego pana, są bądź były inne filmiki, zapisane na stałe do oglądania, z poczynaniami z innymi paniami, czasami dwoma na raz".
Redakcja Portalu Włocławek postanowiła zweryfikować te informacje. Rzeczniczka KMP we Włocławku potwierdziła, że w sprawie policjanta jakiś czas temu wpłynęła anonimowa informacja, a
sprawą zajmuje się prokuratura
. Wobec funkcjonariusza wszczęto również postępowanie dyscyplinarne.
"W toku postępowania ustalono, że funkcjonariusz dopuścił się naruszenia zasad etyki w czasie wolnym od służby i nie miało to związku z wykonywaniem czynności służbowych. Niemniej, również poza służbą funkcjonariusz powinien postępować etycznie. Komendant Miejski Policji we Włocławku uznał funkcjonariusza winnym naruszenia etyki zawodowej i
wymierzył mu karę dyscyplinarną
" - informuje nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, oficer prasowy KMP we Włocławku.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza taka afera we włocławskiej policji: