Wczoraj
prezydent Andrzej Duda
wraz z premierem Donaldem Tuskiem pojawili się w Białym Domu, gdzie spotkali się m.in. z prezydentem USA Joe Bidenem. Rozmowy dotyczyły głównie kwestii bezpieczeństwa w kontekście wojny w Ukrainie. Po spotkaniu prezydent Duda udzielił wywiadu reporterce Polsat News, w którym opowiadał spotkaniu z Bidenem i wstępnych ustaleniach dotyczących współpracy pomiędzy Polską a USA w dziedzinie bezpieczeństwa.
Dziennikarka Polsat News pytała prezydenta także o inne tematy niezwiązane z wizytą w USA. Andrzej Duda został między innymi zapytany o to nowelizację prawa farmaceutycznego, która wprowadza tzw.
pigułkę dzień "po
"
bez recepty
. Prezydent jasno stwierdził, że nie podpisze ustawy:
-
Czekam, aż ustawa przyjdzie na biurko Prezydenta RP, wtedy wszystkie jej szczegóły przeanalizuję i zdecyduję, jaki będzie dalszy jej los. Natomiast
ustawy, która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady, nie podpiszę
- podkreślił.
Andrzej Duda stwierdził, że tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest
"daleko idącą przesadą"
.
- Nie mam nic przeciwko temu, żeby ta pigułka była, dlatego że ona jest na polskim rynku i jest dostępna na rozsądnych zasadach, na receptę, jej dostępność jest całkowicie swobodna - powiedział prezydent.
Prezydent stwierdził też, że nie ma nic przeciwko temu, aby w razie konieczności "dziewczynka taką pigułkę zażyła, ale niech to będzie decyzja rodzica":
- Niech to się dzieje za zgodą matki, ojca, a nie żeby dziewczynka kupiła sobie pigułkę i na wszelki wypadek np. zażyła pięć na raz - wyjaśnił.