Poseł PiS
Marek Suski
"porwał' dziś z sejmowego korytarza tablicę z
"układem Kaczyńskiego"
. Przed siedzibą swojego klubu parlamentarnego postawili ją posłowie Platformy Obywatelskiej. Moment zabrania przez Suskiego tablicy nagrano i opublikowano na Twitterze.
To już druga tablica, którą stracili posłowie PO. Pierwszą
"aresztowała" w poniedziałek Straż Marszałkowska
, bo - jak tłumaczyło Centrum Informacyjne Sejmu - ustawiono ją bez odpowiedniej zgody. Tablica trafiła do depozytu Straży.
Z dzisiejszej sytuacji Suskiego próbowała tłumaczyć
rzeczniczka PiS
, Beata Mazurek:
-
Wszyscy wiemy jaki jest Marek Suski, jaki ma temperament
. Tablica była pomówieniem, kłamstwem, ale dlaczego tak się zachował, to trzeba pytać pana ministra - mówiła dziennikarzom w Sejmie. -
Sprawa komiczna
, więc odsyłam do Marka Suskiego.
Platforma Obywatelska podkreśla jednak, że sprawa jest
"bardzo poważna"
, choć na pierwszy rzut oka "groteskowa i śmieszna".
- Myślę, że w związku z akcją ministra Suskiego, który jest takim zapleczem intelektualnym rządu,
o tej tablicy usłyszy dzisiaj cała Polska po raz trzeci
. Dzisiaj ta władza panicznie boi się pokazania "układu Kaczyńskiego", chowa go, a i
m bardziej go chowa, tym bardziej go widać
. Dzisiaj mówimy bardzo jasno: ta tablica musi tu wrócić - mówił poseł PO,
Cezary Tomczyk
.
Michał Szczerba informuje z kolei na Twitterze, że
naturalną konsekwencją czynu Suskiego będzie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
. Wydrukowanie tablicy kosztowało bowiem ponad
500 złotych
.