W weekend
Centralne Biuro Śledcze Policji
przeprowadziło akcję związaną z
klubami nocnymi w całej Polsce
m.in. we Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi, Toruniu, Lublinie czy Trójmieście. Według informacji przekazanych przez media miała ona związek z głośną sprawą ogólnopolskiej sieci klubów nocnych Cocomo:
Teraz znanych jest więcej szczegółów akcji.
Zatrzymano 22 osoby
. Dodatkowo trzy osoby są podejrzane o kierowanie tym gangiem oraz pranie pieniędzy. Wobec
18 osób zastosowano tymczasowy areszt.
Rzeczniczka prasowa CBŚP Iwona Jurkiewicz, przekazała, że służby rozbiły "zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie są podejrzani o rozboje i oszustwa na szkodę klientów klubów nocnych w wielu polskich miastach".
Łącznie podejrzanym postawiono
ponad 400 zarzutów, zainkasowano mienie o wartości 1,2 mln złotych.
W akcji brało udział ponad 500 funkcjonariuszy z całej Polski:
- Podczas akcji, w której udział wzięło ponad 500 funkcjonariuszy, zatrzymano 22 osoby i zabezpieczono ogromne ilości dokumentacji, dyski z monitoringiem, serwery i inne. Zabezpieczono także należące do podejrzanych mienie warte ponad 1,2 miliona złotych. Łącznie podejrzanym przedstawiono blisko 400 zarzutów - wyliczyła rzeczniczka.
Działania były prowadzone pod nadzorem Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu:
- Ogromne zaangażowanie, drobiazgowa weryfikacja informacji i dokumentów pozwoliła na zgromadzenie materiału dowodowego i rozbicie zorganizowanej grupy przestępczej, której członkowie mogli działać na terenie wielu polskich miast - opisała Jurkiewicz.
Według ustaleń śledczych, aż w 22 klubach w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, Sopocie, Lublinie, Rzeszowie, Łodzi, Katowicach, Bydgoszczy i Zakopanem dochodziło do popełniania przestępstw na szkodę klientów.
Oszukano kilka tysięcy klientów na kwoty od kilku tysięcy do nawet miliona złotych:
- Z ustaleń wynika, że najprawdopodobniej do napojów dodawano klientom niedozwolone substancje, które powodowały ograniczone możliwości psychofizyczne tych osób. Dotychczas śledczy ustalili, że oszukanych mogło zostać nawet kilka tysięcy klientów, w tym cudzoziemcy, którzy stracili od kilku tysięcy złotych do nawet miliona złotych - wyliczyła rzeczniczka.
- Z zebranego materiału wynika, że za pomocą telefonów poszkodowanych dokonywano manipulacji na ich kontach bankowych, zwiększając limit dzienny, podwyższając progi operacji kartą kredytową, a nawet zaciągano pożyczki w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych, które to pieniądze w ciągu kilku godzin wydawano w lokalu - mówiła.
Według ustaleń CBŚP w jednym z miejsc
w Krakowie znajdowała się centrala
, z której kierowano i nadzorowano pracą wszystkich klubów:
- Tam też znajdowały się serwery monitoringu nagrywające obraz z klubów z różnych miast. Zarówno osiem serwerów, cały sprzęt informatyczny oraz ponad 4 tysiące dysków z monitoringiem zabezpieczyli funkcjonariusze do sprawy - przekazała rzeczniczka.
- Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono pieniądze w różnej walucie o równowartości ponad 728 tysięcy złotych, trzy samochody warte około 450 tysięcy złotych, trzy luksusowe zegarki i złotą biżuterię. Wstępnie oszacowano zabezpieczone mienie na ponad 1,2 miliona złotych. Dodatkowo zabezpieczono także pieniądze znajdujące się na rachunkach bankowych spółek zarządzanych przez podejrzanych - wskazała.