W sieci pojawia się coraz więcej
spotów i plakatów wyborczych
przedstawiających kandydatów do Sejmu i Senatu. Na ciekawy pomysł na plakaty wyborcze wpadł aktywista, radny z Sosnowca,
kandydat Lewicy do Sejmu Łukasz Litewka.
Na każdym swoim banerze oprócz swojego nazwiska i informacji o liście zamieścił
zdjęcie psa
ze schroniska z numerem telefonu, pod którym można dowiedzieć się więcej na temat
adopcji zwierzaka
:
"Ogłaszając tydzień temu swój start w wyborach do Sejmu obiecałem, że to będzie kampania, która ma sens. 4 lata temu moje banery posłużyły za ocieplenie boksów psiaków. Tym razem postanowiłem pójść o krok dalej. Projektując swoje nośniki, zauważyłem sporo niewykorzystanej przestrzeni. Zamiast liderów ze świata polityki do wyborów
zaprosiłem tych, którzy już dawno powinni zostać wybrani
" - napisał na Instagramie.
"Dora, Lili, Misiek i 7 innych czworonożnych przyjaciół
- to właśnie ich znajdziecie na moich bannerach. Psiaki zdecydowanie za długo siedzą w sosnowieckim schronisku. Wierzę, że razem możemy zrobić coś naprawdę pięknego. Rozglądajcie się na mieście, wypatrujcie tych włochatych kandydatów - jestem pewien, że będzie to miłość od pierwszego wejrzenia" - dodał.