Dziś rano
w centrum testowania na koronawirusa w mieście Bovenkarspel
na północy
Holandii
doszło do eksplozji. Placówka była jeszcze zamknięta. W wyniku eksplozji z budynku
wypadły okna. Nikt nie odniósł obrażeń.
Rzecznik miejscowej policji Menno Hartenberg przekazał w rozmowie z agencją Reutera, że w budynku musiał zostać podłożony ładunek wybuchowy. Eksplozję miało spowodować prawdopodobnie coś metalowego.
Agencja Reutera podkreśla, że do eksplozji doszło na
kilkanaście dni przed zaplanowanymi na 17 marca wyborami parlamentarnymi
, które postrzegane są jako
referendum w sprawie sposobu, w jaki rząd radzi sobie z epidemią koronawirusa
.
Warto także nadmienić, że to nie pierwsza tego rodzaju sytuacja w Holandii. W styczniu podpalono ośrodek badań nad koronawirusem w rybackiej wiosce Urk, w pierwszą noc obowiązywania ogólnokrajowej godziny policyjnej związanej z pandemią.