gdynia.pl
Gdynia od piątku
egzekwuje zasady kwarantanny za pomocą sztucznej inteligencji
. Mowa o algorytmie
Visual Crowd Detector
, który umożliwia identyfikację zgromadzeń na
miejskim monitoringu
.
Miasto ma w sumie 138 kamer, ale na razie tylko 18 z nich korzysta z algorytmu.
- Zależy nam na pozyskaniu wiedzy, czy w Gdyni są takie przestrzenie, w których skupiają się mieszkańcy.
Będziemy tam wówczas wysyłać informacje dźwiękowe
. Zresztą już od kilku dni po Gdyni poruszają się pojazdy, które przez megafon podają komunikaty dotyczące zagrożeń wywołanych gromadzeniem się. Na podstawie obserwacji będziemy mogli również podjąć decyzję o zamknięciu jakieś przestrzeni miejskiej, podobnie jak to zrobiliśmy z molo w Orłowie - mówi Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia.
System Visual Crowd Detector został opracowany przez firmę Tooploox w ramach projektu HackTheCrisis. Jak zapewniają autorzy oprogramowania, służy do detekcji tłumu i
"miejsc wymagających dezynfekcji"
.
- Algorytm oparty o uczenie maszynowe pozwala na monitorowanie miejsc publicznych i tych obszarów, które mogą wymagać dezynfekcji. Ponadto pozwala łatwo sprawdzić, czy
odpowiednia odległość między przechodniami jest zachowana
- wyjaśnia Konrad Czarnota z firmy Tooploox.
Władze chcą, by tego typu innowacje stały się znakiem rozpoznawczym miasta.
-
Gdynia jako nowoczesne miasto w swoim DNA ma zapisane Smart City
- podkreśla wiceprezydent Bartoszewicz.