OSP Cedry Wielkie na swoim facebookowym profilu opisuje historię, która wydarzyła się w
Pruszczu Gdańskim
. Dwóch
13-latków - Eryk Potrykus i Szymon Orłowski
w minioną niedzielę po godzinie 18 znaleźli na chodniku
nieprzytomnego mężczyznę
. Leżał on naprzeciwko kościoła twarzą do ziemi. Ludzie, którzy zmierzali na mszę, nie zatrzymali się, by pomóc mężczyźnie. 13-latkowie zareagowali i próbowali szukać pomocy. Gdy nikt z przechodniów dalej nie reagował, chłopcy zadzwonili na
numer alarmowy 112
i wezwali pomoc.
- Od jednej starszej pani usłyszeliśmy, że mamy dzwonić na 112, nawet się nie zatrzymała, powiedziała, że
spieszy się do kościoła.
Jak sobie teraz o tym wszystkim myślę, to jestem zły. Nie mogę uwierzyć, że nikt nam nie pomógł, dlaczego nikt nie reagował - pytał w rozmowie z
Faktem
Eryk.
- Szli do kościoła, a nie reagowali na nieprzytomnego człowieka,
to jest sprzeczne z tym dokąd szli
- zauważył Szymon.
Na miejscu pojawili się strażacy z OSP, którzy pomogli w ratowaniu mężczyzny. Trafił on do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Teraz nad
nagrodzeniem chłopców
myśli powiatowy komendant Państwowej Straży Pożarnej oraz starosta powiatu gdańskiego.