Lil Masti dyszy zemstą i ostrzega przed Mają Staśko, twierdzi, że zachowuje się jak oprawca i jest niebezpieczna

Ostatnio na Anielę Bogusz spłynęła fala krytyki z powodu jej filmu zatytułowanego "Utknęliśmy w Turcji". Internauci zarzucili influencerce

. 

Przypomnijmy, że ostatnio doszło do trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii. Miało ono magnitudę między 7,4 a 7,8. Dotychczas mowa o ponad 28 tysiącach ofiar. Eksperci uważają jednak, że liczba ta może wzrosnąć do nawet 100 tysięcy.

 

"Zginęło jak do tej pory 22 000 ludzi, ponad 100 000 rannych, szacuję się że w samej Syrii bez dachu nad głową zostało ponad 5 mln ludzi i wjeżdża Lil Masti z clickbaitowym tytułem, żeby sobie zrobić sobie zasięgi na tragedii ludzi. Na was influencerów to czasami tylko napluć. Wstydu nie macie" - napisał jeden z widzów.

 

Bogusz nie czuje się winna i uważa, że jej tytuł jest zgodny z prawdą.

- Clickbait jest wtedy, kiedy w tytule wprowadza się w błąd albo gdybym użyła czegoś, nie wiem, czegoś sensacyjnego właśnie typu: o trzęsieniach ziemi. Natomiast ja nie użyłam nic takiego w swoim tytule, więc

. Po prostu przedstawiłam prawdę tak, jak było. Mieliśmy nagrać film, że lecimy na wakacje, natomiast utknęliśmy w Turcji, więc pokazałam tak, jak było - tłumaczyła w swojej relacji na Instagramie. 

Słowa Lil Masti nie przekonały aktywistki Mai Staśko. Działaczka uważa, że influencerka przekroczyła granice przyzwoitości, szczególnie, że kolejny vlog z wakacji, który opublikowała, jest już "wesoły". 

"Naprawdę wyświetlenia warte są przekraczania kolejnych granic etyki i przyzwoitości?" - napisała Staśko.

- To jest po prostu

. Pokazuję, jak jest w moim życiu. Jednego dnia utknęłam w Turcji [...] no ale później, jak już przylecieliśmy do Egiptu, pobyliśmy tam dwa dni: słoneczko, ciepło, byliśmy szczęśliwi. Wstawiłam film, pokazując, jak jest: że jestem szczęśliwa. Aha, czyli po tym, jak utknęłam w Turcji, to już cały wyjazd powinnam być nieszczęśliwa. [...] Ja nie wiem w ogóle, co trzeba mieć w głowie - skarżyła się Lil Masti.

Celebrytka zarzuciła aktywistce hipokryzję, ponieważ sama ma "żerować na clickbaitach".

-

, na osobach znanych, na influencerach głównie zasięgowych, bo wiesz, że Ci zwiększą zasięgi. Po tym, jak ostatnio mnie zaczepiałaś, w kilka godzin doszło Ci 10 tysięcy obserwujących. [...] To jest hipokryzja Mai Staśko: ona mówi o clickbaitach, a jej głównie na tym zależy. [...] Pamiętam, jak Maja mi pisała: "Ty nie musisz się tłumaczyć" - bo ona ma taką obsesję na punkcie, że to jest zachowanie ofiary, która się tłumaczy. Ale właśnie Ty robisz, Ty sprawiasz, że pewne rzeczy trzeba wytłumaczyć. Czyli

. To Ty zachowujesz się jak oprawca i sprawiasz, że osoby czują się jak ofiary i muszą się tłumaczyć - stwierdziła.

Dalej Bogusz oceniła, że

, zwłaszcza dla młodych ludzi. 

- Ty Staśko chcesz teraz wprowadzać nowe prawo, nowe zakazy. Zakaz używania nazw krajów, w których dzieje się obecnie jakaś tragedia, jak Ty nawet nie potrafisz przestrzegać obecnego prawa i

. Tylko byś tworzyła kolejne nakazy, zakazy, dzieliła społeczeństwo. Co kolejnego zakażesz?! Powiedz! A może Ty nie chcesz tego robić, może Ciebie do tego ktoś zmusza? Jacyś ludzie, którzy Cię utrzymują: mrugnij dwa razy, jeśli potrzebujesz pomocy - atakowała Lil Masti.

Zobacz też: