
fot. YouTube @BuddaTV
Youtuber Kamil L. znany jako
Budda
i jego partnerka
Grażynka,
czyli Aleksandra K. tuż przed świętami Bożego Narodzenia wyszli z aresztu. Trafili do niego w październiku 2024 roku. Prokuratura wówczas zgodziła się na zmianę aresztu tymczasowego na poręczenia majątkowe. Kaucja za Buddę wyniosła 2 mln zł, za Grażynkę - 1 mln.
Youtuber i jego partnerka zostali zatrzymani przez CBŚP w związku ze śledztwem w
sprawie wyłudzania VAT-u i organizowania nielegalnych gier hazardowych
. Budda usłyszał zarzuty dotyczące m.in. kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Podobne zarzuty usłyszało 9 innych osób, w tym także Grażynka. Nie przyznali się do winy.
Budda wrócił do internetu. Co jakiś czas publikuje nagrania, w których
przekonuje, że jest niewinny
, a działania podjęte wobec niego przez służby były błędem. W styczniu na jego instagramowym profilu pojawiło się nagranie, na którym Budda pokazał, jak na teren jego posiadłości
wjeżdżają na lawetach jego luksusowe samochody
, które wcześniej zarekwirowały służby:
- A to ci niespodzianka. Etap 2 - zaliczony. Działamy dalej - podpisał wideo Budda.

fot. Instagram @budda.7
Teraz z kolei opublikował
oświadczenie w formie piosenki
. Rapuje o tym, że nie miał nic wspólnego z przestępczą działalnością, o którą został oskarżony:
- Na trzy kartki mam zarzuty, jakiej grupy? Choć nie palę, no to leżę skuty. (...) Także nie pytaj, czy było warto.
Nie pukali, wjechali z klamką, jakbym je**ął kantor
. Wzięli babę, wzięli portfel, no i wzięli auto, a mówiłem, by patrzyli na oczy, nie saldo - rapuje w pierwszej zwrotce.
-
Dzieciak '98 bawi się karuzelą, a tu przełom, okazało się, że VAT-u zero
. Dziewięć zero, nie wiem, skąd im się to wzięło, baniek było sto, sto? Tak, sto, stop pomówieniom. Moje auto kilka pięter pod ziemią. Zamknąłem kanał, a za mną nadal ktoś lata z kamerą - rapuje.
W dalszej części stwierdza, że akcja służb zniszczyła jego wizerunek:
- Ojciec Grażyny to w porządku mordeczka. A ja jadę na bombie, jakbym zaj**ał teścia. (...) Dobra, mija tego cyrku siódma godzina. Zaczyna do mnie docierać, gdy radio o nas nawija. Że to nie żarty, nie fikcja problemów od skur**syna. Ej, nawet twoja babcia wie o zatrzymaniu Kamila. Bo od tego dnia dla Polski właśnie tak się nazywam, i z czarnym paskiem na oczach po portalach pomykam - wyśpiewał.
Oświadczenie Buddy cieszy się ogromną popularnością na YouTube. W ciągu niecałej doby zebrało
ponad 1,8 mln wyświetleń
: