Monika Pawłowska
wczoraj poinformował, że przyjmie
mandat poselski po Mariuszu Kamińskim
. Polityczka odpowiadając na pytania dziennikarzy mówiła, że zdecydowała się objąć mandat ze względu na własne "świadome decyzje". Dodała też, że będzie chciała dołączyć do klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Politycy PiS nie chcą jednak o tym słyszeć. Przyszła posłanka
złamała bowiem ustalenia z Nowogrodzkiej
. Zgodnie z nimi żaden polityk PiS miał nie przyjąć mandatu, ponieważ narracja partii jest taka, że Mariusz Kamiński wciąż pozostaje posłem.
Jeszcze wczoraj rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował, że Pawłowska nie będzie nie będzie mogła dołączyć do klubu PiS. Dodał, że w opinii partii zajmuje one nielegalny mandat:
Jeszcze wczoraj wieczorem w Monitorze Polskim opublikowano postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wstąpieniu Moniki Pawłowskiej na wolne poselskie miejsce, w związku z wygaśnięciem mandatu Mariusza Kamińskiego.
Dziś Pawłowska pojawiła się w programie Tłit. Polityczka powiedziała, że "myśli, że jest przyszłą posłanką Prawa i Sprawiedliwości":
-
Liczę na to i będę bardzo zabiegać o to, żebym była przyjęta do klubu Prawa i Sprawiedliwości
. Na razie nie widzę podstaw do tego, abym zostać wykluczona z partii. Ani w sprawie wykluczenia mnie albo nieprzyjęcia mnie do klubu, ani w sprawie wykluczenia mnie z partii nikt się ze mną nie kontaktował - powiedziała.
Jarosław Kaczyński
został dziś zapytany o sytuację na sejmowym korytarzu. Stwierdził, że Pawłowska może sobie myśleć, co chce.
- Nie ma 461. posła w Sejmie. To jest non est.
Ja się mogę czuć na przykład trzykrotnym noblistą, ale niestety nim nie jestem
- powiedział.
Kaczyński dodał także, że partia musi zastanowić się, jakie podjąć działania, ponieważ w ich ocenie w Sejmie będzie 461 posłów:
-
Sytuacja Pawłowskiej jest dzisiaj szczególna, bo jest 461. posłem Sejmu
. Musimy się zastanowić, co z tym zrobić, bo dotychczas coś takiego się nie zdarzyło. Sytuacja była dynamiczna, pani Pawłowska z niewiadomych powodów niesłychanie się pospieszyła. Dlaczego? Nie wiem. Nie wiem, jakie są jej dalsze decyzje - dodał.
Co więcej, Kaczyński stwierdził, że przyjęcia Moniki Pawłowskiej do szeregów PiS
było błędem
: