Jarosław Kaczyński
odwiedził w sobotę Nowy Targ, gdzie mówił m.in. o kryzysie energetycznym. Jego wyborcy dopytywali się o "rygorystyczne przepisy antysmogowe", które "uderzają w najbiedniejszych, ograniczając palenie drewnem" i "czy rząd planuje coś z tym zrobić".
Prezes PiS zapowiedział, że rząd pracuje nad projektem
"apelu do Unii Europejskiej, żeby ona tę sprawę załatwiła".
- Będziemy tą sprawę stawiać na wszelkich możliwych forach, będziemy twardo walczyć - obiecywał.
-
Trzeba w tej chwili palić wszystkim
, no może oczywiście poza oponami czy tym podobnymi rzeczami, nie jakimiś rzeczami szkodliwymi, bo po prostu
Polska musi być ogrzana
- stwierdził.
Dodał, że wie, że "w wielu miejscach jest tradycja palenia
drewnem
" i "spokojnie można tak palić", bo szkodliwe jest to tylko dla osób z pewnymi chorobami płuc.
Prezes PiS zapewniał również, że
nie zabraknie węgla.
- Ja tylko apeluję o jedno, żeby się nie denerwować. Jeżeli ktoś kupi na przykład w tej chwili tonę węgla, a potrzebuje trzech, to niech zaczeka. Później tego węgla będzie przybywało i do końca sezonu wszyscy, którzy potrzebują, żeby się ogrzać, otrzymają go. I dotyczy to także innych paliw - stwierdził.