fot. EastNews
Prezydent Filipin,
Rodrigo Duterte
, znany z
seksistowskich zachowań
, podpisał ustawę, która
nakłada surowe kary za molestowanie seksualne
w miejscach publicznych i w Internecie. Według informacji BBC, dokument został podpisany w kwietniu, ale dopiero teraz został opublikowany.
Nowe prawo "o bezpiecznych ulicach i przestrzeniach publicznych" ma zapobiegać molestowaniu seksualnemu w przestrzeni publicznej, miejscach pracy, szkołach i uniwersytetach oraz w sieci. Za "molestowanie" uznaje się w nim wszystkie nieproszone działania seksualne lub uwagi skierowane przeciwko drugiej osobie, niezależnie od motywu.
W myśl ustawy karalne będą:
gwizdanie, natrętne wpatrywanie się, komentarze na temat wyglądu, nachalne prośby o podanie danych osobowych, drwiny i uwagi o podtekście seksualnym
. Zabrania się też homofobicznych i transfobicznych zachowań.
Ustawa wprowadza również kary dla osób, które złamią jej postanowienia: grzywny w wysokości do nawet 500 tysięcy peso (ok. 10 tysięcy dolarów) i kary więzienia w wymiarze do sześciu miesięcy.
Przyjęcie nowego prawa media oceniają jako sukces senator
Risy Hontiveros
, autorki ustawy. Stało się ono również okazją do przypomnienia, że sam prezydent Duterte w zeszłym roku w publicznej wypowiedzi przytoczył historię, jak
w przeszłości molestował swoją pokojówkę
.
W tym roku przyznał z kolei, że był gejem, ale się z tego wyleczył.