Mieszkaniec
San Giorgio a Cremano
na południu Włoch, niedaleko Neapolu, już po Bożym Narodzeniu chciał
uzupełnić świąteczną szopkę
. Brakowało mu pasterzy. Postanowił zrobić
zakupy przez internet
. Skorzystał z jednej z ofert od hiszpańskiego sprzedawcy. Zamówił figurki rolnika przycinającego winorośl i jego syna z wiklinowym koszykiem.
Po kilku dniach od zamówienia otrzymał paczkę. Ta jednak już od początku wydawała się dość duża. Gdy mieszkaniec San Giorgio a Cremano otworzył ją, znalazł
dziesięć kilogramów próżniowo zapakowanej marihuany.
Mężczyzna poinformował o tym
miejscową policję
. W ciągu kilku minut pojawili się u niego karabinierzy, którzy skonfiskowali paczkę. Obecnie trwa postępowanie, które ma
ustalić łańcuch handlu narkotykami
, w który przypadkiem wplątał się kolekcjoner świątecznych figurek.