fot. East News
W ostatnią niedzielę na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie.
Według wstępnych wyników urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka otrzymał 80,2% głosów, a jego kontrkandydatka Swiatłana Cichanouska - 9,9%. Frekwencja wyniosła 84,2%.
W komisjach dochodziło do wielu znaczących naruszeń, zdarzały się aresztowania, wielu Białorusinów nie zdążyło nawet oddać głosu.
Wyniki z komisji z ambasad Białorusi z całego świata są zgoła inne od tych państwowych:
Nie w każdej komisji na Białorusi udało się też sfałszować wybory:
Po ogłoszeniu pierwszego exit poll, Białorusini wyszli na ulice. Zamieszki i starcia z milicją trwały do rana:
Switłana Cichanouska
ogłosiła, że nie wierzy w oficjalne wyniki wyborów:
- Wierzę własnym oczom i widzę, że większość jest z nami. Już wygraliśmy, bo przezwyciężyliśmy strach, apatię i obojętność.
To pierwsze tak masowe protesty na Białorusi przeciw reżimowi Łukaszenki.