W ostatnich dniach w mediach regularnie pojawiają się doniesienia na temat
weekendowej imprezy rodziny Rutkowskich
. W sobotę słynny detektyw i jego żona Maja zorganizowali imprezę z okazji
odnowienia przysięgi małżeństwa
. Oprócz tego w tym samym dni zorganizowali
przyjęcie komunijne dla swojego syna Krzysztofa juniora
. Małżeństwo detektywów pochwaliło się, że impreza kosztowała ponad 100 tysięcy euro, swojemu 10-letniemu synowi w ramach prezentu kupili dwa auta, a goście również nie oszczędzali na prezentach i w kopertach podarowali Krzysztofowi juniorowi tyle pieniędzy, że ten mógłby spokojnie kupić sobie kolejne auto.
Teraz po weekendowej imprezie
Maja Rutkowski
postanowiła zabrać głos w sprawie
luksusowego życia
, które wiedzie jej rodzina. Żona słynnego detektywa przypomniała, że
gdy go poznała, to Krzysztof miał 5 mln złotych długów
. Podkreśla jednak, że sam odbudował wszystko i dorobił się po raz kolejny fortuny.
"Słowa lata temu pisane na doświadczeniach i życiorysie mojego męża. Po latach, kiedy były milionowe wyświetlenia filmu Detektyw oraz miliony na koncie stracił wszystko. Miał 5 milionów długów. Kiedy go poznałam zaczął, to wszystko odbudowywać !!! Nigdy się nie poddawał, nigdy nie tracił nadziei. Powtarzał mi jesteś Bohaterem, dopóki się nim czujesz !!! Z luksusowych aut przesiadł się do rozlatującego, pożyczonego busa, gdyż nie miał na auto,
ciężko było także z pieniędzmi na paliwo
" - opisuje Rutkowska.
"W sobotę przez mikrofon podziękował dwóm osobom w tracie życzeń, którzy mu pomagali. Jeden z nich, choć mężczyzna bardzo się wzruszył, ja płakałam i jego partnerka. Kiedy mój mąż odwiedził swojego przyjaciela w drodze po zlecenie w Zakopanem Maikel widząc, że opony w aucie są całkiem gołe, powiedział, że dalej nie pojedzie na tych oponach, bo chce go widzieć żywego, a nie martwego. Wymienił mu te opony w prezencie, gdyż Krzysztof nie miał pieniędzy.
Mój mąż powtarza, że niewielu było z nim, kiedy był na dnie
, kiedy zabrakło gazu w zimę przy -15 stopni, a on nie miał, aby tą butle podładować. Opowiadał mi jak krótko przed poznaniem mnie miał 1000 zł w skrzyneczce i to były jego całe fundusze, które posiadał" - dodaje.
Maja Rutkowski w dalszej części wpisu przekonuje, że
każdy jest kowalem własnego losu
i każdy może zapracować i osiągnąć sukces na miarę jej męża:
"Każdy z nas jest kowalem swojego losu.
Możesz mieć wszystko jeśli tylko jesteś wytrwały i ciężko pracujesz
. Nikt nie widzi, ile musisz poświęcić, aby to osiągnąć. Każdy widzi, co chce zobaczyć !!! Cieszę się kochanie @detektywkrzysztofrutkowski, że mogłam przyłożyć małą cegiełkę do potęgi, którą odbudowałeś przez ostatnie lata. Kocham. Jesteśmy z Ciebie bardzo dumni" - podsumowuje.